Do więzienia może trafić każdy, kto zostanie uznany za osobę zagrażającą stabilizacji Kuby i jej socjalistycznemu systemowi. W praktyce oznacza to, że można pozbawić wolności niemal każdego niewygodnego obywatela.
- Cały system kubańskiego więziennictwa jest zorganizowany tak, aby poniżyć i pozbawić szacunku więźniów. Podają zepsute jedzenie, mętną wodę, żądają usług seksualnych od członków rodziny więźnia, grożąc, że go pobiją – mówi Guillermo Farinas, który w więzieniu spędził 11 lat.
Przez 135 dni Guillermo Farinas prowadził strajk głodowy. Dzięki jego wysiłkom rząd uwolnił 26 chorych więźniów politycznych. Jak podkreśla, nie spodziewał się, że osiągnie swój cel i był przygotowany na śmierć.
- Po powrocie do kraju spodziewam się prześladowań. Dwoje poprzednich laureatów nagrody Sacharowa zostało zamordowanych. Boję się, że spotka mnie to samo, ale jeszcze bardziej obawiam się zawieść tych, którzy walczą o wolną Kubę.
PR24