Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jakub Wacławski 16.07.2013

W oczekiwaniu na potomka rodziny królewskiej

►Królewski potomek jeszcze się nie urodził, a już jest bohaterem numer jeden na Wyspach Brytyjskich. Dziennikarze z całego świata od kilku dni przebywają pod szpitalem St Mary's w Londynie, w którym na świat ma przyjść dziecko.
W oczekiwaniu na potomka rodziny królewskiejflickr.com/Defence Images
Posłuchaj
  • 16.07 Świat w powiększeniu: W oczekiwaniu na potomka rodziny królewskiej

Kraj (Świat?) oczekuje na to wydarzenie - czy ono coś zmieni w Wielkiej Brytanii? Na pewno przedłużające się oczekiwanie na narodziny małego księcia lub księżniczki - dziecko Williama i Kate - rozpala monarchistyczne uczucia Brytyjczyków. Ponadto o słabnącym uczuciu Brytyjczyków do Unii Europejskiej. Ponadto o słabnącym uczuciu Brytyjczyków do Unii Europejskiej. Czy dziecko Kate i Williama może byc lekarstwem na kryzys demograficzny w Europie? Cieszenie się statusem rodzica przez członków rodziny królewskiej podnosi w końcu prestiż bycia rodzicem. Czy babymania na Wyspach może mieć efekt gospodarczy korzystny dla Wielkiej Brytanii?

- To może dać efekt przede wszystkim psychologiczny- taki feel good factor, którego też nie można lekceważyć. Sam fakt, że tutaj o tym rozmawiamy świadczy o tym, że narodziny potomka pary książęcej nie są tylko ciekawostką tabloidową, a ważnym wydarzeniem dla monarchii brytyjskiej. Dla monarchii, która odgrywa bardzo dużą rolę w społeczeństwie. Jest jednak taka ostoją stabilności, tradycji. Krytykowana już od dawna za wiele przywar, pewnych staroświeckich zachowań. Ale stara się jednak iść z duchem czasu. Odsuwając na bok pewne zarzuty pod adresem monarchii, to widać że właśnie w trudnych czasach, czasach kryzysu finansowego, braku wzrostu gospodarczego na Wyspach - coś takiego co jednoczy wszystkich Brytyjczyków i pozwala im się pogodzić ponad podziałami to jest rzecz niebagatelna i nie do przecenienie. - mówił Wojciech Lorenz ekspert z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

►Włochy - w ciągu najbliższych trzech dni będą trudności z paliwem na autostradach. Powód to strajk właścicieli i pracowników stacji benzynowych. Strajk rozpocznie się o godz. 22, a zakończy w piątek o godz. 6. Ale czy w ogóle warto wybierać się do tego kraju na wakacje? Włosi już wyliczyli, że są najdroższym krajem na wakacje. Obliczyło to jedno z tamtejszych stowarzyszeń obrony praw konsumenta. Mimo to trzy czwarte Włochów wybierających się na urlop pozostaje we własnym kraju. Natomiast włoscy politycy jak chociażby Burmistrz Florencji, 38-letni Matteo Renzi spędzają swój urlop w zagranicznych podróżach. O tym czego szuka w Europie porozmawiamy z Markiem Lehnertem.

- To wynik wysokich podatków i całej masy akcyz. Jest tego co niemiara, a najstarsza akcyza na paliwa, która obowiązuje do dzisiaj, pochodzi z 1935 roku. To była wyprawa faszystowskich wojsk na podbój Abisynii, wtedy zbierano właśnie w ten sposób fundusze na tą ekspedycję. Oczywiście każde włoskie trzęsienie ziemi, każda większa katastrofa oznaczała kolejna akcyzę i uzbierało się właśnie w przypadku benzyny 55% ceny detalicznej to podatki, a w przypadku oleju napędowego diesela to aż 59%. W ten sposób też się bronią również przedstawiciele koncernów naftowych, mówiąc że te ceny byłyby mniej więcej takie jak gdziekolwiek indziej, gdyby nie zachłanność włoskiego skarbu państwa. - tłumaczył korespondent Polskiego Radia w Rzymie Marek Lehnert.

Zapraszamy kilka minut po godz. 20:00 do słuchania audycji Bogumiła Husejnowa .

tagi: