- Środki masowego przekazu będące przychylne władzy, uważają, że wybory są sukcesem Kremla. Ośrodki powiązane z opozycją wieszczą swój sukces. Tak naprawdę jednak w Rosji przegrała demokracja. Mówi się, że kraju rządzonym przez Władimira Putina są łamane prawa człowieka, a wybory są permanentnie fałszowane. Nie do uwierzenia jest więc, że tylko jedna trzecia, uprawnionych do głosowania, obywateli Moskwy poszła do urn – ocenił Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia z Moskwy.
► W Norwegii trwają wybory parlamentarne. Wszystko wskazuje na to, że rządząca od ośmiu lat lewica ustąpi miejsca prawicowej koalicji.
- Od kilku lat nastroje w Europie się zmieniają. W momencie, kiedy kryzys dotknął Stary Kontynent, do głosu zaczęły dochodzić partie populistyczne oraz antyimigracyjne. Przyciągają wyborców hasłami, które są popularne. Jeśli w kraju dzieje się źle, to szuka się winnego. Najłatwiej jest obwinić właśnie imigrantów – zauważyła w PR24 Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia z Brukseli.
► Za niespełna dwa tygodnie wybory odbędą się też u naszych Zachodnich sąsiadów. Jednak władza w Niemczech nie powinna się zmienić.
- W ostatnim czasie w sondażach nastąpiło zbliżenie między CDU a SPD. Ta różnica nadal jest dwucyfrowa, ale przewaga CDU jest coraz mniejsza. Stało się to głównej mierze dzięki telewizyjnej debacie, w której mało charyzmatyczny kandydat SPD zaprezentował się bardzo korzystnie – powiedział dr Michał Maliszewski, politolog. Zapraszamy do odsłuchania audycji Jarosława Kociszewskiego!
PR24/Mateusz Patoła