W lipcu roku 1990 wszedł w życie układ o unii walutowej, zaś we wrześniu na konferencji w Moskwie uregulowano sprawy zagraniczne i kształt granic nowego państwa. 3 października 1990 roku landy NRD przystąpiły do RFN. Dzień ten jest uznawany za oficjalną datę zjednoczenia Niemiec.
- Niemcy nie świętują rocznicy zjednoczenia zbyt hucznie. Dominują oficjalne uroczystości, przemówienia, przyznawanie orderów. W tym roku główne uroczystości organizowane są w Badenii i Wittenberdze, ponieważ co roku za organizację odpowiada land, który obecnie przewodzi w Bundesracie. Centralne uroczystości odbędą się w Stuttgarcie i zjawią się tam najważniejsi politycy – mówił w PR24 Wojciech Szymański, korespondent Polskiego Radia w Berlinie.
23 lata po zjednoczeniu mieszkańcy byłej NRD żyją dziś dużo lepiej niż w czasach realnego socjalizmu, ale ich rodacy z zachodu zapłacili za to wysoką cenę. Wedle wyliczeń naukowców z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie NRD dostała na czysto 1,6 bln euro netto.
- Różnice między obu państwami niemieckimi istnieją, ale należy pamiętać o niemieckich tradycjach federalizmu oraz różnicach regionalnych, kulturowych. Z byłego NRD wyjechało na zachód bardzo dużo ludzi. Niemcy na zachodzie są poirytowani, ponieważ wciąż trzeba inwestować we wschód i jest to kwota przekraczająca bilion euro. Transformacja Niemiec Wschodnich nie jest do końca udana, zwłaszcza pod względem mentalnym. Ma miejsce postkomunistyczny syndrom wyuczonej nieudolności i panuje przekonanie, że państwo daje wszystko – wyjaśniał w PR24 dr Kazimierz Wóycicki, Studium Europy Wschodniej UW.
Zjednoczenie Niemiec bez wątpienia jest ważnym faktem historycznym, ale po 23 latach narastają skrajne opinie i oceny. Mimo to według większości ekspertów oraz polityków zjednoczenie RFN i NRD można uznać za wielki sukces.
PR24/Grzegorz Maj