Niewidomy nie jest niewidzialny

Każdy kiedyś zastanawiał się nad tym, jak to jest nie widzieć. „Niewidzialna wystawa” to niecodzienna ekspozycja, która jest wystawiana w całkowitej ciemności. Podczas godzinnego zwiedzania każdy z nas może wczuć się w osobę z dysfunkcją wzroku.

- Każdy z nas ma względne pojęcie, jak to jest być osoba niewidomą. Ludzie próbują bawić się w niewidzenie – zasłaniają sobie oczy. Nie jest to jednak wymierne. Dopóki nie poznamy kogoś z dysfunkcja wzroku i nie doświadczymy tego na własnej skórze, trudno powiedzieć: „rozumiem” – powiedziała w PR24 Małgorzata Szumowska, dyrektor „Niewidzialnej wystawy”.

Po „Niewidzialnej wystawie” zwiedzających oprowadzają niewidomi lub niedowidzący przewodnicy – osoby, które na co dzień zmagają się z ciemnością.

- Zwiedzający bardzo różnie reagują na ciemność. Są osoby, które oswajają się z nią bardzo szybko i radzą sobie w tych warunkach dobrze. Z drugiej strony niektórzy ludzie po 20 minutach pytają, gdzie mają postawić następny krok – wyjaśnił Witold Strugała, niewidomy przewodnik po wystawie.

PR24/Mateusz Patoła