W tym roku produkcja samochodów osobowych w Polsce według prognoz spadnie z blisko 540 tys. do 465 tys. Czy pogorszenie wyników branży motoryzacyjnej jest spowodowane wyłącznie kryzysem gospodarczym?
- Polska produkcja w około 99 proc. wyjeżdża z Polski do krajów Europy Zachodniej. Tam sytuacja branży jest kiepska i to jest bezpośrednią przyczyna spadków. Po drugie, jeden z producentów zdecydował się przenieść produkcję popularnego modelu do innego kraju. W tej chwili w Europie mamy nadmiar miejsc produkcyjnych. Wszystkie kraje, w których są zakłady, starają się przekonać producenta, żeby nowy model lokowali właśnie tam. Musimy dołączyć do tego wyścigu – powiedział w PR24 Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Problemem branży motoryzacyjnej w Polsce jest wielkość rynku wewnętrznego. Od kilkunastu lat sprzedaje się około 270 tysięcy sztuk. Polacy rzadko zmieniają auta i często decydują się na zakup używanych pojazdów.
- Przez ponad dwadzieścia lat nie wypracowano koncepcji polskiej motoryzacji w kontekście potrzeb i marzeń Polaków. Mam wrażenie, że wszystkie rządy sądzą, że marzeniem jest 10-15 letni Volkswagen Golf. Na tej podstawie budowana jest cała polityka, podatki i działania wokół rynku motoryzacyjnego – powiedział Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów.
- Polityka podatkowa w Polsce wspiera samochody starsze i tańsze. Przy polityce zachęcania do importu samochodów używanych nie dbamy o stan techniczny pojazdów, a system kontroli technicznej jest ślepy na istotne wady takich aut – dodał Paweł Wideł, wiceprezes Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych.
PR24/Anna Mikołajewska