Afrykańscy bębniarze na życzenie biurokratów

Rosyjscy urzędnicy nie żałują państwowych pieniędzy na świąteczne rozrywki. Moskiewskie media zwracają uwagę, że dzieje się tak mimo apeli prezydenta i rządu o zmniejszanie wydatków.

Przypadek, który poruszył rosyjskie media dotyczy władz obwodu sachalińskiego, na dalekim wschodzie Rosji. Miejscowi urzędnicy odpowiedzialni za politykę młodzieżową zażyczyli sobie, aby pod koniec grudnia wystąpiła przed nimi grupa bębniarzy z Burundi w Afryce środkowej. Za pobyt na Sachalinie czarnoskórych muzyków miejscowe władze zapłacą 340 tysięcy rubli, czyli równowartość 34 tysięcy złotych. Z dokumentów wynika, że artyści mają mieszkać w hotelu "klasy europejskiej", będą mieć zapewnione pełne wyżywienie i 13-osobowy mikrobus. Na razie nie wiadomo natomiast ile będą wynosić honoraria bębniarzy.

Jednak ich występ powinien być interesujący dla urzędników. Afrykański Dziadek Mróz i Królowa Śniegu będą tańczyć, prowadzić konkursy i śpiewać. Kulminacją programu ma być zdjęcie przez Królową Śniegu zimowego ubrania i taniec w stroju bikini w rytm afrykańsko-brazylijskiej muzyki.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Włodzimierz Pac