Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Bartosz Chmielewski 13.05.2011

Odszedł "Stopa", epokowy perkusista - wspomina Piotr Stelmach

Choć Piotr "Stopa" Żyżelewicz był genialnym perkusistą, który wybijał rytm na najważniejszych płytach polskiego rocka, pozostał człowiekiem skromnym i pokornym.
Piotr ŻyżelewiczPiotr Żyżelewiczfot. Artur Rawicz / screen z cgm.pl

- Wiedzieliśmy od kilku dni, że sytuacja jest niedobra, ale wszyscy wierzyliśmy, że w jakiś sposób "Stopek" z tego wyjdzie. Dostawaliśmy w czasie audycji dużo maili od słuchaczy, którzy tymi kilkoma zdaniami próbowali dodać mu jakoś energii – powiedział nam Piotr Stelmach, dziennikarz Trójki, który wielokrotnie zapowiadał koncerty "Stopy" wraz z Voo Voo.

Niestety, w nocy z 12 na 13 maja Piotr "Stopa" Żyżelewicz na skutek powikłań związanych z wylewem zmarł. Miał 46 lat i status perkusisty kultowego. Ze swoimi zespołami, a wśród nich były grupy tak legendarne, jak Izrael, Armia, 2Tm 2,3 i Voo Voo, decydował o kształcie polskiej sceny rockowej. Mimo efektywnego i bezlitośnie precyzyjnego stylu gry na perkusji, podziwianego przez wielu był postacią pozostającą w cieniu, często nierozpoznawalną z twarzy nawet przez fanów zespołów, z którymi grał.

- Piotrek pomimo swojego statusu jednego z najlepszych perkusistów w Polsce nigdy nie zachowywał się w lansiarski czy gwiazdorski sposób. To był człowiek o niezwykłej pokorze i skromności, mimo ogromnego doświadczenia i niebywałych umiejętnościach jako muzyk. "Stopa" w piękny sposób stał z boku, nie pchał się na afisz – podkreślał Piotr Stelmach. Dziennikarzowi Trójki wielokrotnie zdarzyło się zapatrzeć na grę muzyka podczas koncertów Voo Voo na Męskim Graniu.

- Często stojąc z boku sceny obserwowałem jak gra, jak wybębnia swoje solówki, jak funkcjonuje z zespołem, jak trzyma go w ryzach. Wiadomo było, że w razie jakiejkolwiek szalonej improwizacji czy kosmosu, który by się zadział na scenie, to Stopa zawsze pozwoli wszystkim bezpiecznie wylądować. Oprócz perfekcyjnej techniki, grania w punkt miał jeszcze to coś co jest najbardziej pożądane u perkusistów – niesamowity feeling. Jego granie było jednym z podstawowych elementów brzmienia koncertowego Voo Voo – jego perkusja i jego czucie innych kolegów współdecydowały o niesamowitości tego zespołu. Jak dla mnie Piotrek w tym zespole wciąż gra.


>>> Czytaj więcej o Piotrze "Stopie" Żyżelewiczu <<<

Najważniejsze płyty, na których zagrał "Stopa":

Armia - "Legenda" (1991r)

Izrael - "1991" (1991r)

Z Voo Voo Stopa grał od 1991 roku, zagrał m.in. na takich płytach jak "Łobi Jabi" i "Zapłacono"