Inflacja w marcu wyniosła 1 proc. rok do roku wobec prognozowanego 1,1 proc. To najniższy poziom tego wskaźnika od czerwca 2006 r.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca.
Paweł Cymcyk, analityk ING TFI wyjaśnia, dlaczego inflacja jest tak niska. - W 2012 r. ceny bardzo szybko rosły. Mieliśmy efekt związany z Euro 2012, mieliśmy efekt osłabienia się złotego. Teraz te dwa elementy na polską gospodarkę nie działają. Odnosząc się do wysokich poziomów z zeszłego roku, teraz ten efekt sprawia, że inflacja rośnie zdecydowanie wolniej - tłumaczy analityk.
Niższy poziom inflacji przełoży się pozytywnie na zasobność naszych portfeli. - Będziemy mieli możliwość kupowania więcej, bo ceny nie rosną aż tak szybko. Pensje rosną szybciej - mówi Cymcyk.
W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miał w tym okresie wzrost cen towarów i usług w zakresie rekreacji i kultury (o 1,7 proc.), transportu (o 0,9 proc.) oraz napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 0,8 proc.). Spadły natomiast ceny związane z łącznością (o 2,9 proc.).
Prof. Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych mówiła w audycji "Aktualności Ekonomiczne" o dalszych przewidywaniach dotyczących inflacji. - W krótkim okresie, tzn. w przeciągu najbliższych miesięcy, można się spodziewać, że tempo wzrostu cen będzie malało. Będziemy więc mieli coraz niższą inflację. W drugiej połowie roku pojawi się jednak nasilenie presji inflacyjnej - wyjaśniała.
GUS, bk