Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Piotr Dmitrowicz 19.11.2010

Piłsudski jakiego nie znamy

- Czego krzyczysz, tylko noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo - strofował legionistę Marszałek.
Marszałek  rodzinnie. Fragment okładki książki Włodzimierza Kalickiego Powrót do Sulejówka.Marszałek rodzinnie. Fragment okładki książki Włodzimierza Kalickiego "Powrót do Sulejówka".fot. mat. promocyjne
Posłuchaj
  • Za jego mundurem…
  • Sławomir Koper o życiu marszałka Piłsudskiego i osób z jego otoczenia
Czytaj także

O Józefie Piłsudskim napisano już chyba wszystko. W powszechnym odbiorze Marszałek to przede wszystkim twórca Legionów, architekt niepodległości i zwycięski wódz wojny polsko-bolszewickiej, ale Piłsudski jak każdy człowiek miał również życie prywatne

- W jego życiu było mnóstwo kobiet, które były nim zauroczone. Znajdowały w nim coś niezwykłego, był prawdziwym samcem alfa. Związki z jego dwiema żonami były niezwykłe – mówi Włodzimierz Kalicki, autor książki "Powrót do Sulejówka". - Był bardzo dobrym ojcem i tęsknił za domem. Całe swoje życie przyszło mu spędzić w mundurze. W Sulejówku dużo czasu poświęcał dzieciom i żonie – dodaje Kalicki.

Dosadne słownictwo i rubaszne poczucie honoru, z których był znany, było nieuniknione, takie bowiem obyczaje panowały w środowisku, w którym się obracał – podkreśla autor książki o Piłsudskim.

Profesor Paweł Wieczorkiewicz o Józefie Piłsudskim

Niekiedy humor Marszałka był dość makabryczny. Na przykład wtedy, gdy na krzyki legionisty rannego w nogę, miał odpowiedzieć: „Czego krzyczysz, tylko noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo”. Z kolei Aleksandra Piłsudska wspominała, że przed wyjazdem na urlop zdrowotny na Maderę w 1931 roku przygotowała mężowi, zgodnie z poleceniem lekarzy, całą walizę dietetycznych specyfików. Kiedy pociąg ruszył Marszałek pomachał żonie… długą wędzoną polędwicą, za którą przepadał i której odpowiednie zapasy poczynił. Generalnie Piłsudski nie lubił wyjeżdżać na dłużej za granicę. Kiedy rok później przebywał na urlopie zdrowotnym w Egipcie, właściwie nie zmienił żadnych swoich nawyków, nawet wstawał o tych samych godzinach, co w Polsce. Książki, prasa, mocna herbata i ulubione wedlowskie krakersy – tak mijała większość dni. Mieczysław Lepecki wspominał, że kiedy pokazywał Piłsudskiemu jakieś kolejne ruiny, ten tylko się skrzywił i odrzekł z pod wąsa „Znowu te czterdzieści wieków…”

(p.d)