Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Gabriela Skonieczna 27.09.2011

Z archiwum Bawarii: mandat Hitlera za nadmierną prędkość

W archiwum Bawarii znaleziono dowody, że przyszły kanclerz Trzeciej Rzeszy dostał mandat. 19 sierpnia 1931 roku mercedes Adolfa Hitlera pędził z zawrotną prędkością...55 km/h.

Auto przekroczyło prędkość w niewielkiej miejscowości Baar-Ebenhausen w Górnej Bawarii. Według raportu starszego oficera o nazwisku Probst samochód pędził z nadmierną prędkością drogą do Monachium. Policjant nie zatrzymał limuzyny, ale zanotował numery rejestracyjne II A – 19357, jakie miało prywatne auto przyszłego Führera.

Numery zostały wysłane do centrali w Monachium z prośbą o identyfikację właściciela. Prędkość auta wyliczoną na 55 km/h obliczono - jak pisze w swoim raporcie Probst (znalezionym w bawarskim archiwum) - na podstawie czasu (13s) w jakim auto Hitlera pokonało 200m. Czas został zmierzony przez dwóch funkcjonariuszy ze stoperami.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Trzy dni po wysłaniu swojej prośby Probst otrzymał odpowiedz, iż auto jest zarejestrowane na Adolfa Hitlera, mieszkającego przez Prinzeregentstrasse 16. Dziś w tym budynku znajduje się posterunek policji. W zachowanych archiwach brak dowodów aby Hitler lub jego partia kiedykolwiek zapłacili wystawiony mandat.

Według Hitlera to nie on siedział tego dnia za kierownicą, a jego szofer Julius Schreck, którego poinstruowano, aby jechał jak najszybciej bez podania powodu.

Jednak w historii pozostał ślad mówiący o prawdopodobnej przyczynie pośpiechu przyszłego kanclerza. Dzień wcześniej 23-letnia Geli Raubal, siostrzenica Hitlera, która mieszkała z nim i którą kochał szalenie zastrzeliła się w jego mieszkaniu w Monachium, przy użyciu jego broni. Według jednego z hitlerowców zeznających w powojennym procesie w Norymberdze żadne z wydarzeń wojennych nie dotknęło Führera bardziej.

www.dailymail.co.uk, gs