Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 11.04.2012

Płynęli śladami Titanica, musieli zawrócić

Rejs statku Balmoral z Southampton do Nowego Jorku, zorganizowany w rocznicę katastrofy Titanica, okazał się pechowy.
Płynęli śladami Titanica, musieli zawrócićPAP/EPA/CHRIS ISON

Statek musiał zawrócić z trasy w stronę Irlandii, kiedy zachorował operator ekipy telewizji BBC i trzeba go było ewakuować helikopterem ratownictwa morskiego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Balmoral wypłynął w niedzielę z Southampton i popłynął tą samą trasą, co 100 lat wcześniej Titanic. Ostatnim przystankiem przed osiągnieciem celu, czyli dopłynięciem na miejsce tragedii, był port Cobh w Irlandii, gdzie statek witały tłumy mieszkańców z orkiestrą dętą i w strojach z epoki. Dzisiejsze Cobh to historyczne Queenstown. Titanic zabrał stamtąd w drogę do Nowego Jorku ponad stu pasażerów trzeciej klasy, a Balmoral kolejną grupę turystów.
W sumie w rejs wypłynęło 1309 pasażerów z 20 krajów - dokładnie tylu ilu przed stu laty. Po ewakuacji jest o jednego mniej, a Balmoral jest nieco spóźniony, ale jego kapitan obiecuje, że zdąży do soboty dotrzeć w rejon, gdzie Titanic zderzył się z górą lodową i zatonął, zabierając na dno ponad 1500 pasażerów i członków załogi. Uratowało się tylko 710 osób. Ostatnia z nich, 9-tygodniowa wówczas Millvina Dean, zmarła w maju 2009 roku.
IAR,kk