Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 16.11.2012

Seksafery w czasach Piastów i Jagiellonów

Życie miłosne władców intrygowało poddanych, a nawet ludzi żyjących w późniejszych wiekach. Dla nas – choć to historie odległe - temat jest wdzięczny, wręcz sensacyjny. Wiele z tych historii sercowych kończyło się bowiem śmiercią.
Mieszko IMieszko Iźr. Wikipedia

Za pierwszą wielką skandalistkę w historii Polski uchodzi Dąbrówka - księżniczka czeska, którą poślubił Mieszko I. W swoich kronikach Jan Długosz przedstawiał ją jako "kobietę nad miary bezwstydną”. Czy rzeczywiście zasłużyła sobie na taką opinię?

- Była w miarę spokojną żoną. Jedyne co można było jej zarzucić, to to, że wychodziła za mąż w podeszłym jak na tamte czasy wieku. Żeby ładnie wyglądać zdjęła z głowy czepek, nałożyła panieński wianek i to według ówczesnych było dowodem tego bezwstydu - tłumaczyła w Jedynce Iwona Kienzler, autorka książek o życiu prywatnym władców i władczyń Polski.

Kazimierz Wielki przeszedł do historii jako władca, który "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną". Mało kto wie natomiast, że ten legendarny władca był... bigamistą, i to dwukrotnym. - To był król, który bardzo lubił kobiety i jak mu się jedna znudziła, a nie mógł się rozwieść, to brał sobie drugą. Nie obcinał przy tym głowy, jak Henryk VIII, tylko po prostu odsuwał taką żonę od siebie - mówił gość "Naukowego zawrotu głowy".

Mniej szczęścia miała Ludgarda – żona Przemysła II, księcia wielkopolskiego i późniejszego króla Polski. - Przemysł poszerzał swoje terytoria, zawierał korzystne sojusze, rósł w siłę i do szczęścia brakowało mu tylko męskiego potomka. A Ludgarda nie dała mu niestety żadnego dziecka. Nie wiemy czy to była jej wina, ale zawsze obwiniano w takich sytuacjach kobiety. Po kilku latach małżeństwa Przemysł uznał, że Ludgarda zawiodła jego nadzieje i odsunął ją od siebie. Gdy po jakimś czasie zmarła, powszechnie obwiniano księcia o jej otrucie - wyjaśniała Iwona Kienzler.

Posłuchaj całej rozmowy Katarzyny Jankowskiej i jej gościa.

pg