Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 30.10.2012

Tam kandydat republikanów nawet nie przyjeżdża

Trzy stany na zachodzie USA to bastion republikanów. Na wyborczych mapach oznacza się je na czerwono, bo to kolor tej partii. Ale ostatnio pojawia się coraz więcej niebieskiego, czyli koloru demokratów.
Amerykanie w kolejce do punktów wyborczych, aby oddać wcześniej głosy w wyborach prezydenckichAmerykanie w kolejce do punktów wyborczych, aby oddać wcześniej głosy w wyborach prezydenckichPAP/EPA/JIM LO SCALZO

Idaho, Wyoming i Utah. Do tych stanów republikańscy kandydaci na prezydenta nawet nie przyjeżdżają. Nie dlatego, że nie chcą. Nie muszą, bo wiedzą, że i tak wygrają w tych stanach z kandydatem demokratów. Tam było tak od zawsze.
Ale ostatnio coś się zaczęło zmieniać. Bo w tych konserwatywnych stanach pojawiają się zwolennicy Baracka Obamy. Nawet wśród mormonów z Utah, a Mitt Romney jest mormonem, jest wielu takich, którzy uważają, że Obama będzie lepszym prezydentem.
W tych trzech stanach można zdobyć zaledwie 13 głosów elektorskich - 6 w Utah, 4 w Idaho i 3 w Wyoming .

A obaj kandydaci apelują do wyborców o udzial w głosowaniu. Przed wielu punktami wyborczymi ustawiają się kolejki chętnych do wcześniejszego oddania głosu.
Posłuchaj całej relacji Michała Żakowskiego.

(ag)

''