Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 20.02.2013

Warszawa drugim Neapolem?

Niestety rozczaruję Państwa - nie chodzi wcale o atrakcyjność turystyczną, ani chwalenie niewątpliwego uroku naszej stolicy. Warszawie grozi bowiem podobna sytuacja, która swego czasu prześladowała Neapol - czyli utonięcie w śmieciach.
Stare Miasto w WarszawieStare Miasto w WarszawieSzater/Wiki. Lic. CC-SA 3.0/GNU.
Posłuchaj
  • "Czysta gmina" w Trójce - 20 lutego 2013
Czytaj także

I choć we włoskim mieście wywóz odpadków zablokowała śmieciowa mafia - to u nas wcale nie potrzeba zorganizowanej grupy przestępczej, by to skutecznie uniemożliwić. Wystarczy zorganizowana grupa posłów, która mimo najlepszych chęci i wzniosłych celów, uchwaliła prawo, które na razie raczej stwarza problemy zamiast je rozwiązywać.

W ostatnim komentarzu pisałem o potencjalnych problemach w związku z przetargami na wywóz śmieci i związanych z przetargami buntem miast. Teraz okazuje się, że być może tych właśnie przetargów nie uda się rozstrzygnąć na czas.

Wszystko przez wybrakowane dokumenty. Okazuje się, że regulaminy utrzymania czystości w gminach lub miastach, które miejscy i gminni radni uchwalili w związku z wejściem nowej ustawy śmieciowej - są nie do końca takie, jakie być powinny. A skoro są one niezgodne z ustawą to wojewodowie mogą je zawetować zanim regulaminy wejdą w życie. Właśnie taki krok rozważa wojewoda mazowiecki wobec warszawskich dokumentów. Tymczasem bez regulaminu nie będzie można rozpisać przetargu na wywóz śmieci od 1 lipca (to data, od której gminy przejmą od nas obowiązek usuwania odpadków).

Może się więc zdarzyć, że spełniające wszystkie wymogi regulaminy pojawią się zbyt późno, by na czas wyłonić zwycięzcę przetargu i stanie się to załóżmy - 19 lipca albo sierpnia. Co wtedy?

Czarnowidztwem byłoby snucie wizji o leżących na ulicach stertach worków ze śmieciami i bijących od nich fetorze rozkładającego się jedzenia.

"Jakoś to będzie" - zapewniał w Trójce doradca Prezydenta Pracodawców RP, mecenas Marian Mazurek. I przekonywał, że wójtowie i prezydenci będą mogli w takiej sytuacji udzielić zamówienia na sprzątnięcie ulic w specjalnym, bezprzetargowym trybie.

Jego zdaniem całe zamieszanie polega na wielości dokumentów potrzebnych do tego, by nowy system zaczął funkcjonować. Samorządowcy często nie nadążają z ich uchwalaniem, albo robią to pospiesznie i przez ten pośpiech wychodzą różne błędy.

Ale chyba nie o biurokrację chodzi. Tylko o to, że ustawa śmieciowa powstawała trochę w oderwaniu od tego jaka jest nasza samorządowa rzeczywistość- lokalna administracja powinna dostać więcej czasu na dostosowanie się do nowej ustawy.

Wtedy uniknęlibyśmy drugiego Neapolu w Warszawie.

Kolejne odnicki cyklu "Czysta gmina" w radiowej Trójce w co drugą środę o 18.45.

Paweł Sołtys