Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Piotr Grabka 20.03.2013

Czy drobni przedsiębiorcy muszą płacić podwójnie?

Ostatnio w "Rzeczpospolitej" pojawił się artykuł, a w nim informacja, że osoby prowadzące w swoim domu firmę, zapłacą podwójnie za wywóz śmieci - za Firmę Jan Kowalski s.c. oraz za Jana Kowalskiego - osobę fizyczną.
Czy drobni przedsiębiorcy muszą płacić podwójnie?Shinealight/Wikimedia Commons

Budzi to naturalny sprzeciw dlaczego ktoś jest finansowo "karany" tylko za to, że prowadzi firmę?

Gość Trójkowego odcinka cyklu "Czysta gmina", wiceszef Instytutu Obywatelskiego Konrad Niklewicz mówił, że problem jest niewielki. Jego zdaniem już teraz część przedsiębiorców ma podpisane dwie umowy, a skala dopłat będzie nieduża.

Czy tak rzeczywiście będzie - do końca nie wiadomo, ale wychodzi przy tym pewien subtelny niuans. Otóż sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej nie generuje śmieci. Załóżmy, że pod danym adresem zarejestrowano firmę Jan Kowalski - nauka angielskiego s.c., która zajmuje się udzielaniem korepetycji z tego języka. Papierkową robotę Pan Jan zleca wyspecjalizowanym firmom, a podczas wykonywania pracy nawet nie ma go w domu...! Nie widać tu specjalnie sensu, aby płacił on dodatkowo za wywóz śmieci.

Z drugiej strony załamywanie rąk, że oto trzeba płacić dodatkowo jako osoba prywatna i nie można "wrzucić" wszystkiego w koszty działalności firmy jest fałszywe. Skoro jakieś odpadki wytworzyła firma, nie dorzucajmy jej naszych własnych śmieci - mówiąc przekornie, można by to bowiem uznać za działanie na szkodę spółki!

Dużo osób burzy się, że to koszty są największym problemem obecnej ustawy. Że będzie drożej. Spadające ostatnio realnie pensje rzeczywiście nie ułatwiają sprawy. Już teraz wiele osób ledwo wiąże koniec z końcem, liczy się każda złotówka... Ale nie ma przebacz - jak ujął to Konrad Niklewicz - za dobre jakościowo rozwiązania trzeba więcej zapłacić w imię chociażby czystych lasów i czystego sumienia, że nie podrzucamy komuś własnych brudów.

Może byłoby łatwiej przekonać wszystkich do słuszności tego toku rozumowania, gdyby nie poczucie sporego nieładu towarzyszącego wcielaniu zapisów nowej ustawy śmieciowej. Nieprzejrzysty sposób naliczania stawek opłat, wspomniany dualizm przedsiębiorcy, który jest jednocześnie osobą prywatną, rozrost biurokracji i nieterminowe wdrażanie przepisów umożliwiających rozpisywanie przetargów -- to tylko niektóre przykłady sugerujące pewien rozgardiasz.

Dobrze więc, by i w tych względach trzymano się najwyższej jakości, za którą z jednej strony trzeba solidnie zapłacić - z drugiej zaś solidnie się do niej przyłożyć.

Paweł Sołtys