Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Kamila Kolanowska 12.02.2013

Karta kredytowa - przydatna, ale z umiarem

Może być dobrodziejstwem, gdy pilnie potrzebujemy pieniędzy, ale i przekleństwem, gdy nieumiejętnie z niej korzystamy. Używanie karty kredytowej ma sens, gdy przestrzegamy kilku ważnych zasad.

Nie każda karta w naszym portfelu jest kartą kredytową. Zwyczajowo dostajemy dziś od banku też kartę płatnicza przypisaną do konta, dzięki której możemy płacić w sklepie lub wypłacać gotówkę z bankomatu. Taką kartą może być też karta debetowa, co oznacza, że możemy płacić nią używając debetu w koncie. W naszych portfelach znaleźć też można jeszcze kartę kredytową. Ta istnieć może niezależnie od jakiegokolwiek konta. Jeszcze kilka lat temu dostać ją mogli tylko wybrani. Posiadanie jej w portfelu oznaczało prestiż. Dziś kartę kredytową otrzymać może niemal każdy, ale nie oznacza to, że każdy potrafi się nią posługiwać.

Karta czyli kredyt

Kiedy dostaniemy kartę kredytową? Odpowiedz jest prosta: Wtedy, gdy banki ocenią, że mamy zdolność kredytową. Taka karta nie jest bowiem niczym innym jak kredytem, tyle że przydzielonym nam w formie plastikowego prostokąta. Zanim bank pozwoli nam za jego pomocą wydać kilka tysięcy złotych, musi sprawdzić czy będziemy mieli w przyszłości możliwość spłacenia zadłużenia „w karcie”. Procedury są standardowe: jeśli z informacji Biura Informacji Kredytowej będzie wynikać, ze spłacamy już inne kredyty, to na nasz wniosek o kartę możemy otrzymać odpowiedź odmowną.

Niech nas nie zmylić też fakt, że bank sam zaproponuje nam kartę. Często się zdarza, że dzwoni do nas konsultant banku i proponuje kartę. Może nam ją też zaproponować osoba w bankowym okienku przy okazji załatwiania przez nas innej sprawy. To nie oznacza, że bank już nas sprawdził i kartę otrzymamy. Dopiero po takiej propozycji i naszej zgodzie bank rozpoczyna procedurę sprawdzającą. Tak więc po uprzedniej propozycji banku i tak nastąpić może równie uprzejma odmowa przyznania nam karty kredytowej.

Karta kredytowa jest kredytem, ale specyficznym. Dlatego, że przy umiejętnym korzystaniu z niej możemy uniknąć płacenia odsetek gdy zapłacimy nią w trakcie zakupów. Jak to możliwe? Wszystko dzięki tzw. grace period, czyli okresowi bezodsetkowemu. Zwykle wynosi on około 50 dni. To czas, w którym odsetki od kredytu na naszym rachunku karty, od wydanej na zakupy kwoty nie są naliczane. A zatem jeśli wydamy np. 1000 zł w pierwszym dniu tego okresu, to przez kolejne 50 dni nie musimy tej kwoty zwracać, a mimo to bank nie obciąży nas żadnym kosztem. Ale uwaga: wystarczy, ze spóźniony się ze spłatą o jeden dzień, a odsetki już zaczną płynąć. I mogą być wysokie: oprocentowanie kart kredytowych jest najwyższe wśród wszystkich produktów kredytowych i wynieść może nawet ponad 20 proc. Oczywiście pół biedy, jeśli całe zadłużenie zapłacimy dzień czy dwa po okresie bezodsetkowym. Problem zaczyna się, gdy nie jesteśmy w stanie spłacić kwoty, którą wydaliśmy.

Wydawaj tyle, ile możesz spłacić

Złota zasada używania karty kredytowej jest polega na płaceniu nią tylko za takie zakupy, za jakie bylibyśmy w stanie zapłacić też z pensji. Limit na karcie nie jest "prezentem" od banku, nie jest kwotą dodatkową, ani premią. To oznacza, że jeśli nie stać nas na kupno telewizora, to płacenie za niego kartą nie jest dobrym pomysłem. Chyba, że świadomie podejmiemy decyzje, że ów telewizor w rzeczywistości kosztować nas będzie kilkaset złotych więcej, niż wynosi cena w sklepie. Albo jeśli przed terminem spłaty zadłużenia na karcie uzyskamy środki, które wystarczą na uregulowane całego kredytu, np. spodziewaną premię. Jeśli zarabiamy więc dwa tysiące złotych miesięcznie i kupujemy telewizor za 3800 zł, to raczej na pewno nie będziemy go w stanie spłacić przed upływem okresu bezodsetkowego. Jest on bowiem krótszy niż dwa miesiące, więc założenie, że z jednej pensji spłacimy połowę ceny telewizora, a drugą połowę z następnej wypłaty, jest złe. Wpadniemy bowiem w najlepszym przypadku w 10 dni odsetkowych. I co ważne: spłacenie po pierwszej wypłacie połowy zadłużenia na karcie nic nam nie daje, bo odsetki i tak liczone są od całej kwoty.

Uwaga: pod żadnym pozorem nie wypłacaj z karty kredytowej pieniędzy w bankomacie! Taka wypłata nie podlega okresowi bezodsetkowemu – odsetki w pełnej wysokości naliczane są od chwili wypłaty. To może być powodem niemiłego zaskoczenia, gdy dostaniemy wyciąg z banku.

Karta kredytowa może być tak droga, że trzeba ją traktować jako poważne zadłużenie. A limit przyznanego przez bank kredytu może mieć znaczenie, gdy chcielibyśmy zaciągnąć inny kredyt, na przykład na zakup samochodu, lub mieszkania. Poza tym trzeba pamiętać o tym, że karta kredytowa nie zawsze jest też bezpieczna. Jeśli ktoś ją nam ukradnie, a przy okazji pozna nasz PIN do karty, to może wyrządzić nam szkodę. Na taką okoliczność warto przemyśleć propozycję banku, by kartę ubezpieczyć. To, co prawda kosztować może nawet kilka, kilkanaście złotych miesięcznie, ale pozwala zabezpieczyć bliskich na wypadek naszej śmierci lub kradzieży karty. Wtedy niespłacony przez nas kredyt zostanie pokryty z wykupionego ubezpieczenia.

Michał Opala