Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 24.02.2021

Eksperci: przedsiębiorcy uodpornili się na informacje związane z koronawirusem

Zamknięcia gospodarki nie da się już długo utrzymywać. Rząd może wprowadzić je w drodze legislacyjnej nawet do grudnia, ale gospodarka będzie reagować na to w coraz mniejszym stopniu – mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adam Smitha oraz Adam Ruciński z firmy BTFG.

- Obostrzenia regionalne to powrót do propozycji rządu z grudnia (…). Jeżeli w jednych regionach jest więcej wykrywanych zakażeń, to nie należy karać innego regionu kraju, w którym tych zakażeń jest znacznie mniej. Dlatego jest to dobre rozwiązanie – mówił Andrzej Sadowski.

Zwrócił uwagę na głosy premierów innych państw, którzy podkreślają, że koszty psychologiczne COVID-19 są już na tyle duże, że trudno dalej utrzymywać takie jak dotychczas restrykcje.

- Lepiej, żeby społeczeństwo zaczęło korzystać z normalnego życia, nawet kosztem wzrostu zachorowań  – stwierdził Andrzej Sadowski, dodając, że najbardziej narażonych, jak osoby starsze, należy szczególnie chronić, np. poprzez szybsze szczepienia.

W jego opinii testy powinny być też tańsze, żeby każdy mógł je sobie robić co tydzień. Dziś jest tu znaczna bariera cenowa.


pieniądze złoty setki free pixabay 1200.jpg
Tarcza finansowa. Przedsiębiorca może się odwołać, jeśli uzna, że wsparcie jest za niskie

Widać coraz większą frustrację społeczną 

Adam Ruciński przekonywał, że narastająca frustracja znajduje ujście w otwieraniu gospodarki przez samych przedsiębiorców i zachorowaniach obywateli nieprzestrzegających reguł sanitarnych.

- Regionalizacja to teoretycznie dobry pomysł, ale wraz ze wzrostem temperatury ludzie zaczną się przemieszczać. Jeśli jakiś obszar będzie zamknięty, to pojadą gdzie indziej. Będą chcieli się uwolnić, co było widać po niedawnych wydarzeniach w Zakopanem – mówił Adam Ruciński.

W opinii Andrzeja Sadowskiego należałoby otwierać wszystkie branże, jeśli są w stanie dotrzymać reżimu sanitarnego, bo już przez rok władze próbowały łączyć względy sanitarne i ekonomiczne.

- Nie należy zamykać całego kraju, ci, którzy spełniają normy powinni móc funkcjonować (…). Zmęczenie obywateli restrykcjami powoduje, że trudno dziś oczekiwać, że bez analiz i merytorycznego uzasadnienia uwierzą oni w sens zamknięcia – mówił Andrzej Sadowski.

e-handel free 1200.jpg
Koronawirus a handel: mniejsza sprzedaż w stacjonarnych sklepach, rosnąca w internecie

Kody PKD nie uwzględniają sytuacji firm ?

Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się też do pomysłu Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, żeby zrezygnować z kodów PKD przy decyzji o udzielaniu pomocy państwa z tarczy PFR.

- Nieważne, w jakiej branży jesteśmy, tylko jakie straty ponieśliśmy w wyniku działań rządu zamykających gospodarkę – ocenił Andrzej Sadowski popierając propozycję rezygnacji z kodów PKD przy pomocy dla firm.

Natomiast Adam Ruciński ocenił, że dziś najbardziej zasadne jest wsparcie precyzyjne, indywidualne przyjrzenie się poszczególnym firmom i ich sytuacji, choć na pewno jest to trudne i bardziej kosztowne.

- Sama pomoc według kodów PKD jest bez celu, bo otrzymują ją też ci, którzy faktycznie jej nie potrzebują – zaznaczył gość audycji. 


Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj
21:20 Andrzej Sadowski i Adam Ruciński, gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24) Andrzej Sadowski i Adam Ruciński, gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska, PR24)

 

PR24/Anna Grabowska/sw