Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 03.03.2021

Eksperci: decyzję o przeniesieniu środków z OFE do ZUS lub na IKE każdy musi dobrze przemyśleć

Rząd, decydując o domyślnym skierowaniu środków z OFE do IKE, chyba wiedział, co robi i właśnie ten transfer uznał za korzystniejszy dla przyszłych emerytów. Ale wybór należy do każdego indywidualnie i trzeba się dobrze zastanowić – mówili w audycji "Rządy Pieniądza" ekonomiści: dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z UW i Przemysław Ruchlicki z KIG.

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem likwidacji OFE Polacy posiadający tam środki będą mogli przekazać je do ZUS albo na IKE. Kto zdecyduje się na ZUS, będzie musiał wypełnić stosowny wniosek, pieniądze pozostałych zostaną domyślnie skierowane na IKE. Środki zgromadzone w IKE będą inwestowane w różne instrumenty finansowe, w ZUS będą waloryzowane.


emerytura 12.jpg
Ustawa o OFE. Zobacz, co zakłada projekt i jakie będą skutki nowych przepisów dla naszych portfeli

Ile osób jest w OFE?

- W OFE ciągle jest ponad 15 mln osób w wieku produkcyjnym (…). Myślę, że rząd wiedział, co robi, gdy powiedział: my za was wybieramy, a dopiero jeśli ten wybór wam się nie podoba, to musicie wykonać pewne czynności, które spowodują, że wasze pieniądze trafią do ZUS – mówiła dr Starczewska-Krzysztoszek.

Podkreśliła, że na IKE trafi 85 proc. kapitału zebranego w OFE, bo 15 proc. zabierze rząd w formie opłaty przekształceniowej, ale w zamian pieniądze będą prywatne, a więc będą dziedziczone. Po osiągnięciu wieku emerytalnego przez właściciela nie będą też opodatkowane.

- Wybór to bardzo poważna decyzja. Każdy powinien się nad tym pochylić, być może skorzystać z analiz, które pomogą (…) – powiedziała dr Starczewska-Krzysztoszek. 

Trzeba edukować społeczeństwo

W opinii Przemysława Ruchlickiego edukacja ekonomiczna Polaków w odniesieniu do OFE i PPK będzie miała kluczowe znaczenie.

- Widzę wielką korzyść w uporządkowaniu tych funduszy, ale mamy problem z polityką informacyjną rządu przy tych zagadnieniach bardzo istotnych ze społecznego punktu widzenia w perspektywie kilkudziesięciu lat – ocenił ekspert z KIG.

Przypomniał, że w przeszłości przy wprowadzaniu OFE obiecywano nam starość pod palmami, a potem "w odczuciu obywatelskim PO ukradła nasze pieniądze" - teraz też jest duże ryzyko, że "opłata przekształceniowa" zostanie odebrana przez społeczeństwo tak samo, bo brak jest informacji, że te środki nie będą już opodatkowane po przejściu na emeryturę. Podatek płacimy z góry, co jest rządowi na rękę, bo potrzebuje tych pieniędzy już teraz, ale mamy obietnicę, że potem go nie będzie – mówił Przemysław Ruchlicki.

Zauważył jednak, że i w wypadku IKE, i poziomu waloryzacji kapitału w ZUS wszystko ostatecznie zależy od decyzji kolejnych rządów.


pieniądze portfel 1200.jpg
Pieniądze z OFE na IKE albo do ZUS. Projekt po pierwszym czytaniu w Sejmie

Czy optymizm przedsiębiorców powraca? 

Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali również o najnowszym, lutowym wskaźniku PMI, który wyniósł 53,4 pkt, podczas gdy w styczniu było to 51,9 pkt. Jest to najwyższy odczyt od 32 miesięcy i trzeci miesiąc wzrostu z kolei.

- Indeks PMI pokazuje jedynie optymizm przemysłu, czyli ok. ¼ polskiej gospodarki (…). Już od lipca cały czas dynamika przemysłu była dodatnia, a PMI był powyżej 50 pkt – analizowała dr Starczewska-Krzysztoszek.

Zdaniem Przemysława Ruchlickiego ten poziom PMI dobrze wróży na przyszłość, ale przede wszystkim dla największych polskich producentów.

- Wszyscy jednak zgodnie pokazują, że następuje bardzo szybki wzrost cen produktów przemysłowych, co przełoży się na jeszcze wyższą inflację, która wydrenuje nasze portfele – powiedział Przemysław Ruchlicki. 

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj
22:03 Przemysław Ruchlicki i Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24) Przemysław Ruchlicki i Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24)

 

PR24/Anna Grabowska/sw