Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 05.11.2021

Eksperci: mniej ważne zakupy lepiej odłożyć na później, to będzie sprzyjało obniżaniu inflacji

Choć wsparcie udzielane przez państwu w czasie pandemii COVID-19 jest dziś jedną z przyczyn wysokiej inflacji, to z pewnością było warto. Dzięki temu, że nie upadły firmy, a te nie zwalniały ludzi możemy się dziś cieszyć jednym z najniższych wyników bezrobocia w Europie. Przedsiębiorcy bardziej martwią się brakiem rąk do pracy oraz presją płacową - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego i Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Posłuchaj
  • Monika Kurtek i Marek Kowalski omawiają dane Eurostatu o bezrobociu ( "Rządy Pieniądz" Anna Grabowska PR24)
Czytaj także

Eksperci odnieśli się m.in. do najnowszych danych o wysokości bezrobocia w Polsce, które podał Eurostat. Wynika z nich, że we wrześniu br. wynosiło ono w Polsce 3,4 proc. To czwarty wynik w Europie. Najniższe bezrobocie według Eurostatu jest w Czechach, a najwyższe w Hiszpanii.

Inne wczorajsze dane związane z rynkiem pracy podał Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Wynika z nich, że w ubiegłym, pandemicznym roku, wszędzie spadła liczba przepracowanych godzin. W Polsce była ona mniejsza o ponad 2 proc. Jednak w roku bieżącym już wzrosła w naszym kraju o 2,4 proc. I także w tym zakresie jesteśmy w europejskiej czołówce.

Pomoc dla firm w recesji nie musi oznaczać inflacji

- Z pewnością było warto utrzymań miejsca pracy. Wsparcia przedsiębiorców i pracowników nie łączyłbym tak bardzo z inflacją. Gdyby gospodarka funkcjonował normalnie, to pracownicy dostawaliby te same wynagrodzenia. Mówiąc o przyczynach wysokiej inflacji wskazywałbym na długie wyczekiwanie przez RPP z podwyżką stóp procentowych. Gdyby zrobiono to wcześniej, dziś nie mielibyśmy tak wysokiej inflacji. Trzeba zwrócić uwagę, że nie tylko my mamy inflację, ale u nas jest wyższa niż w innych państwach -   powiedział Marek Kowalski.

Niskie bezrobocie i wysoka inflacja

Monika Kurtek zaznaczyła, że na tle UE Polska jest krajem o praktycznie najniższym bezrobocia i o niemal najwyższej inflacji, ale zawsze w życiu jest coś za coś.

- Drugi efekt covidowej pomocy państwa to zadłużenie budżetu na ok. 200 mld zł. Walka z inflacją zajmie nam najprawdopodobniej kilka lat, nie obniżymy jej z dnia na dzień. Natomiast walka z obniżeniem zadłużenia publicznego jeszcze dłużej – mówiła Monika Kurtek.

W jej opinii 7 proc. inflacji zobaczymy jeszcze w tym miesiącu, a na koniec roku 8 proc. a może i więcej.

Trzeba więcej inwestować

Zdaniem Marka Kowalskiego jedynym wyjściem z rosnącej inflacji byłoby wychłodzenie popytu.

- Będzie to jednak trudno zrobić. Realnym wyjściem byłby natomiast rozwój inwestycji infrastrukturalnych. Przynajmniej po stronie przedsiębiorców nastąpiłoby przekierowanie środków na inwestycje. Wtedy też popyt konsumpcyjny mógłby być trochę mniejszy – argumentował przewodniczący FPP.

Monika Kurtek odniosła się też do tego czy i na ile podwyżka stóp procentowych wpłynie na podwyżkę rat kredytów i oprocentowania lokat. Jak podkreśliła, te pierwsze zrosną szybki, drugie znacznie później.

- Stopa referencyjna NBP wpływa na WIBOR a to do niego odnoszą się umowy kredytowe. Wprawdzie raty nie rosną z dnia na dzień, ale gdy podwyżki stóp zostaną skumulowane to za 3 miesiące niektórzy bardzo się zdziwią, gdy raty wzrosną im nawet o kilkaset złotych. W przypadku lokat banki podejmują decyzje same, muszą przejść swoje procedury więc proces podwyżek trwa dłużej. Nigdy też nie podnosi się do poziomu, na jakim są stopy procentowe. Oprocentowanie zawsze jest niższe - wyjaśniała Monika Kurtek.

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Posłuchaj
22:09 Monika Kurtek i Marek Kowalski omawiają dane Eurostatu o bezrobociu ( "Rządy Pieniądz" Anna Grabowska PR24) Monika Kurtek i Marek Kowalski omawiają dane Eurostatu o bezrobociu ( "Rządy Pieniądz" Anna Grabowska PR24)