Na fali wyprzedaży akcji dotykającej większość rynków, polski parkiet zanotował rekordowe spadki.
Mimo interwencji szwajcarskiego banku centralnego, frank tylko na chwilę stracił na wartości, by przez cały dzień odrabiać straty i ponownie dojść do ceny blisko 3,7 złotych. Zyskuje też symbolicznie euro, które kosztuje nieco ponad 4 złote, a traci jedynie, także nieznacznie dolar za którego trzeba płacić 2,82 zł.
Na rynkach międzynarodowych kolejny dzień zyskuje złoto i srebro. Za uncję złota płacono nawet powyżej 1670 dolarów.
Spadki na giełdach
Akcje tanieją zarówno w Europie jak i za oceanem. Paryski CAC40 na zamknięcie był blisko 2 procent na minusie, niemiecki DAX tuż przez zakończeniem notowań tracił prawie 2,5 procent, a londyński FTSE100 - powyżej 2 procent. Obok polskiej giełdy najmocniej straciła moskiewska. Tamtejszy indeks RTS stracił ponad 3 procent. Z kolei amerykańskie giełdy, gdzie wczoraj indeksy spadały po 2 procent, dziś notują nieco mniejsze straty, nie przekraczające 1 procenta.
Na rynkach walutowych frank szwajcarski utrzymuje swoją siłę. W ciągu dnia amerykańska waluta kosztowała 76 centymów, podobnie jak wczoraj. Euro wzmocniło się tylko nieznacznie, kosztując obecnie 1,09 franka.
dp, to