- Nie z myślą o kalkulacji wyborczej, ale z myślą o przyszłości Polski i Polaków - mówił prezydent. Podkreślił, że wreszcie znalazł się rząd, który był gotów podjąć takie ryzyko. - Jeśli nie teraz, to kiedy? - pytał Bronisław Komorowski w programie "Na pierwszym planie" w TVP1.
Zwrócił uwagę, że do wyborów pozostały prawie trzy lata, mamy wzrost gospodarczy, "który stanowi istotny element amortyzujący także trudności i ryzyka związane z reformą", i możliwość myślenia w wieloletniej perspektywie.
Prezydent przyznał w wywiadzie, że jest zaniepokojony tym, co się dzieje wokół Stadionu Narodowego, ale - jak podkreślił - Polska zrobiła wiele, aby dobrze przygotować się do Euro. Dodaje, że zalecałby pewien umiar w krytyce. - Czy zdobędziemy się na to, by mimo wszystko pokazać, że to jest wielkie osiągnięcie Polski, czy też własnymi rękoma zdemontujemy to wrażenie, że Polska jest krajem idącym ku nowoczesności - mówił Bronisław Komorowski.
- Nie psujmy tego święta z góry, bo sami będziemy żałowali - podkreślił prezydent.
ZOBACZ GALERIĘ DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg