Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Anna Borys 21.06.2012

Naszą gospodarkę czeka ostre hamowanie

Dane o produkcji za maj pozytywnie zaskoczyły. Jednak nie ma się z czego cieszyć. Pod koniec roku czeka nas mocne spowolnienie, a potem będzie tylko słabiej.

Z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w ubiegłym miesiącu w porównaniu z tym samym czasem sprzed roku produkcja przemysłowa wzrosła o 4,6 procent, a w porównaniu z kwietniem o 4,5 procent. Te dane były znacznie lepsze niż oczekiwali analitycy, jednak nie ma powodów do zadowolenia.

- W Europie dominuje wielka niepewność, dlatego przedsiębiorcy starają się zrealizować jak najwięcej kontraktów. Dochodzi także element sezonowy jakim są wakacje. We Włoszech tradycyjnie produkcja w tym okresie staje – mówi Andrzej Sadowski wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.

- Warto zauważyć, że produkcja choć wzrosła, dynamika przyrostu jest niższa. To oznacza spowolnienie. Zwłaszcza, że takie czynniki jak Euro 2012 przestaną mieć wpływ. Kończą się także pieniądze z Unii Europejskiej – wyjaśnia Adam Pawłowicz, członek Business Centre Club oraz prezes zarządu Konsalnetu.

Zdaniem specjalistów należy przygotować się na bardzo słaby czwarty kwartał oraz jeszcze gorszy początek nowego roku.

- Rośnie także problem rynku pracy. W ostatnim roku przybyło 0,3 proc. miejsc pracy, podczas gdy wynagrodzenia wzrostu 4,1 proc., czyli prawie tyle samo ile wynosi inflacja. Dodatkowo zwiększa się rozwarstwienie finansowe społeczeństwa – ostrzega Adam Pawłowicz.

Bez fundamentalnych zmian w polityce prorodzinnej i na rynku pracy czeka nas duże spowolnienie puentują specjaliści.

W audycji "Bardzo Ważny Projekt" również o dniu wolności podatkowej, czyli o tym jak długo pracujemy na wydatki państwa.