Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 26.04.2013

Zmowa cenowa czy niekompetencja wymiaru sprawiedliwości?

Rzekoma zmowa cenowa firm budujących autostrady była powodem wstrzymania przez Komisję Europejską liczonych w miliardach euro dotacji na budowę dróg w Polsce. Jest coraz więcej wątpliwości, czy do takiej zmowy doszło.
Posłuchaj
  • Reportaż "Zmowa". Autor Marek Czarkowski
  • Prokuratorzy nie mają pojęcia o gospodarce (Magazyn Bez znieczulenia/Jedynka)
Czytaj także

W maju przed sądem w Warszawie rozpocznie się proces grupy szefów dużych spółek budowlanych, którym prokuratura postawiła zarzut uczestnictwa w zmowie cenowej w związku z kilkoma przetargami na budowę dróg ekspresowych i autostrad w latach 2008 - 2009.
Oskarżeni nie przyznają się do winy i wiele wskazuje na to, że trudno będzie ich skazać. Zapowiada się proces poszlakowy i ostatecznie to sąd rozstrzygnie o ewentualnej winie.
Jednak nie brak też przesłanek, iż zarzuty mogą okazać się chybione. No bo jak zakwalifikować fakt, że osoby oskarżone rozmawiały między sobą o przetargach organizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, skoro znały się od lat, w przeszłości pracowały razem lub też studiowały, a dziś ich głównym zdaniem jest udział w przetargach i budowa dróg? Sprawie tej media nadały rozgłos, jednak nikt nie weryfikował informacji podawanych dziennikarzom. W przeszłości nie raz oskarżano różne osoby o poważne przestępstwa gospodarcze, a potem okazywało się, że były to osoby niewinne.

Mecenas Andrzej Kratiuk podkreśla, że sprawa rzekomej zmowy została nagłośniona przez media i polityków, a media piszą albo pokazują to, co czytelnik chce czytać lub oglądać. - Sprawy takie często nagłaśnia prokuratura i politycy - zwraca uwagę. Jego zdaniem, to jest bardzo niebezpieczne, bo takich ludzi często skazuje się w oczach opinii publicznej jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego. I nawet jeśli potem zostaną uniewinnieni, to pozostaje wrażenie, że coś w sprawie musiało być.
Inżynier Włodzimierz Walerych nie wierzy w żaden układ. Wskazuje, że nawet z informacji prasowych wynikało, iż wspomniana sprawa to groteska. Zwłaszcza, że kwestionowane przez prokuratorów przetargi wygrywały firmy, które nie były w rzekomej zmowie. - Wygrać za psie pieniądze to nie sztuka - podkreśla. Jego zdaniem, powinny być prześwietlone firmy, które wygrały przetargi na budowę autostrad.
Mecenas Kratiuk zwraca uwagę, że prokuratorzy nie mają zielonego pojęcia o obrocie gospodarczym. Więc tak naprawdę w takich sprawach decydują biegli. A budżet przeznaczony na opinie biegłych jest niewielki. Dlatego powołuje się najtańszych, a nie najlepszych biegłych. Potem taka opinia staje się podstawą aktu oskarżenia. Potem procesy ciągną się latami, choć dla znawców od początku było jasne, że taki proces nie miał sensu.
Prezes Krajowej Rady Gospodarcze Andrzej Arendarski przyznaje, że państwo nie jest przyjazne przedsiębiorcom. - A opresyjność i bezwzględność wymiaru sprawiedliwości tworzą sytuacje przerażającą - mówi w dyskusji po reportażu. Zwraca uwagę, że system nie naprawia się i przewiduje, że takich spraw, jak pokazana w reportażu czy filmie "Układ zamknięty" będzie coraz więcej, a sprawcy, czyli prokuratorzy niesłusznie zatrzymujący biznesmenów pozostaną bezkarni.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego, a obecnie prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego Jerzy Stępień zwraca uwagę, że cały wymiar sprawiedliwości, od policji po sądy, po 1989 roku pozostał niezreformowany. - Ja od lat piszę, że prokuratura w obecnym kształcie nie może istnieć dalej - mówi gość radiowej Jedynki. Bo ona została powołana w 1950 roku jeszcze w czasach stalinowskich i działa według ówczesnych reguł z jednym wyjątkiem - odebrano prokuratorom prawo stosowania aresztu tymczasowego. Ale też nie powołano wyspecjalizowanych sędziów umiejących ocenić zasadność wniosków o areszt. - W ogóle nie ma w Polsce sędziów umiejących nadzorować prowadzone śledztwo - ocenia prawnik.
Autor reportażu Marek Czarkowski podkreśla, że nie ma również prokuratorów specjalizujących się w sprawach gospodarczych. - Taka sprawa może trafić do dowolnego prokuratora - mówi.
Posłuchaj reportażu "Zmowa" i dyskusji, którą prowadził Jerzy Zawartka.
(ag)