Z sondażu Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska wynika, że 49 proc. Polaków chce przyjęcia w naszym kraju euro. Wspólnej europejskiej waluty nie uważa za potrzebną 40 proc. respondentów. Jednocześnie 52 proc. badanych ocenia, że przyjęcie tej waluty będzie "czymś złym".
Przyjęcia euro nie wcześniej niż za 10 lat chciałoby 20 proc. respondentów, 18 proc. uważa, że powinno to nastąpić w horyzoncie 6-10 lat. Dla 11 proc. Polska powinna przyjąć euro w ciągu 5 następnych lat. Zdania na temat ewentualnego przyjmowania wspólnej waluty nie miało w badaniu 11 proc. ankietowanych.
52 proc. badanych uważa przyjęcie euro za "coś złego", dla 13 proc. będzie to "coś dobrego", natomiast 22 proc. nie widzi w tym ani nic złego, ani nic dobrego.
Niemal dwie trzecie - 62 proc. respondentów uważa, że zmiana waluty ze złotówki na euro będzie miała negatywny wpływ na sytuację ich gospodarstw domowych. Tylko 12 proc. ocenia, że wpływ ten będzie pozytywny, natomiast 14 proc. nie przewiduje żadnych zmian.
Ponad połowa badanych - 51 proc. - spodziewa się, że wpływ przyjęcia euro na polską gospodarkę będzie negatywny, 17 proc. uważa, że będzie on pozytywny, natomiast 12 proc. jest przekonanych, że nie będzie to miało wpływu na gospodarkę.
W sondażu 44 proc. ankietowanych stwierdziło, że przystąpienie Polski do strefy euro wpłynie niekorzystnie na ich tożsamość narodową, 12 proc. uważa, że wpływ ten będzie korzystny, a 29 proc. twierdzi, że nie będzie to miało żadnego wpływu na poczucie tożsamości narodowej.
Autorzy badania zwracają uwagę, że w porównaniu do podobnego sondażu w czerwcu br., zmiany są niewielkie, o 3 pkt spadł odsetek osób negatywnie nastawionych do euro, natomiast odsetek tych, którzy uważają, że euro będzie czymś dobrym, wzrósł o 2 pkt.
PAP, bk