Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 19.10.2013

Płatności mobilne: rośnie bankowa konkurencja dla Visy i MasterCard

To może być przełom w walce o przełamanie monopolu Visy i MasterCard – dwóch wystawców kart płatniczych Polsce. Do inicjatywy 6 banków, które pracują nad wspólnym systemem płatności mobilnych, konkurencyjnym dla systemu kart płatniczych, dołączyła Krajowa Izba Rozliczeniowa. Jest szansa, że patronat tej potężnej instytucji przyciągnie pozostałe banki.
Płatności telefonem mają coraz więcej zwolennikówPłatności telefonem mają coraz więcej zwolennikówGlowimages.com
Posłuchaj
  • Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego mówi o szansach płatności mobilnych.

Eksperci wskazują, że duopol na rynku płatności – organizacje: Visa i MasterCard mają się czego bać. Od kilku miesięcy wspólny system płatności mobilnych tworzą Alior, BZ WBK, mBank, Millennium, ING oraz PKO BP i jak zapowiadają, uruchomią go do końca roku. Później być może wprowadzą wspólną polską kartę płatniczą.
Twierdzą oni, że stworzenie wspólnego systemu płatności mobilnych oznacza dla handlowców niższe koszty związane z opłatą interchange. Ta może być nawet o połowę niższa niż w przypadku kart płatniczych.
Płatności mobilne rosną coraz szybciej
Rynek płatności mobilnych powiększa się bardzo dynamicznie. Bank PKO BP, który swoją aplikację na smartfony IKO zaprezentował w marcu tego roku, chwali się, że liczba użytkowników tego systemu rośnie co miesiąc o kilkadziesiąt procent. Na razie jest ich 65 tys., a skala obrotów to 40 mln złotych. Przy liczbie prawie 34,5 mln kart płatniczych w portfelach Polaków, którymi co miesiąc płacimy za towary i usługi, o wartości prawie 35 mld złotych – to tyle, co nic. Ale otwarcie systemu na inne banki daje szansę na ogromne przyspieszenie.
Mobilnie, czyli jak
W Polsce, podobnie jak i w innych krajach, nie ma jednego standardu płatności mobilnych. Jedną z pierwszych aplikacji, służących do tych płatności, wprowadziła działająca od 2009 roku firma SkyCash. Nie umożliwia ona jednak dokonywania zapłaty za zakupy w sklepie, a tylko płatności wirtualne.
Prawdziwą rewolucją było wprowadzenie swoich rozwiązań przez dwa największe banki. PKO BP zaprezentował aplikację IKO, a PEKAO SA system PeoPay. Technicznie nieco się one różnią, ale mają jedną wspólną cechę: pozwalają płacić za zakupy w tradycyjnych sklepach. Czy to za pomocą specjalnie generowanego hasła, czy kodu graficznego. Wystarczy wyjąć telefon przy kasie, wpisać odpowiednie dane i… zapłacone.
Wspólny standard umożliwi regulowanie rachunków w większej ilości sklepów
Analitycy nie mają wątpliwości: aby płatności mobilne się upowszechniły konieczne jest stworzenie wspólnego standardu. – Druga rzecz to niskie prowizje, aby taka forma regulowania rachunków była dostępna w możliwie największej liczbie sklepów i punktów usługowych – dodaje Halina Kochalska, analityk Open Finance. Na początku lipca alians zapowiedziało 6 banków: Alior, BZ WBK, mBank, Millennium, ING oraz PKO BP, które mają łącznie 16 mln klientów.
Bazą dla wspólnego systemu ma być aplikacja IKO. Ale ponieważ platforma ma zrzeszać więcej instytucji – potrzebny był jeszcze operator. Została nim Krajowa Izba Rozliczeniowa, która obsługuje także platformę Elixir oraz system natychmiastowych przelewów między bankami. A fakt, że projekt będzie realizowany właśnie pod egidą KIR daje dużą szansę na to, że pozostałe banki przyłączą się do tej inicjatywy – uważa Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.
Handlowcy zapłacą niższe prowizje
Wprowadzenie płatności mobilnych oznacza dla handlowców opłaty niższe nawet o ponad połowę.  Na razie prawie cały tort płatności bezgotówkowych jest podzielony między dwóch graczy: organizacje Visa i MasterCard. – Rynek się uginał pod ich monopolistycznymi praktykami – mówi Robert Łaniewski.
Średnia stawka opłat interchange w przypadku kart to dziś 1,2 – 1,3 proc. wartości transakcji. Według nieoficjalnych danych, w przypadku rozwiązań wprowadzonych przez banki, jest to co najmniej o połowę mniej. Te proporcje mają być zachowane także w przyszłym roku, gdy poziom interchange zostanie ustawowo ograniczony do 0,5 proc. Ale nie chodzi o sam poziom opłat. Także o powszechność rozwiązania. 16 mln konsumentów to liczba, której handlowcy nie będą mogli bagatelizować.
Dla klientów: wygoda
Nowy wspólny system ma ruszyć pod koniec tego roku. Tak zapowiadali jeszcze w lipcu prezesi łączących siły banków. Co nowe rozwiązanie będzie oznaczało dla ich klientów? Przede wszystkim większą wygodę. – Telefon to urządzenie, które zawsze mamy przy sobie – podkreśla rzecznik Grupy BRE Banku Krzysztof Olszewski. I tłumaczy, że dzięki wprowadzeniu wspólnego standardu klienci nie będą musieli się zastanawiać, którą spośród wielu dostępnych na rynku propozycji wybrać. Rozwiązanie ma być dostępne na najpopularniejsze modele telefonów. – Nie trzeba będzie kupować żadnej specjalnej przystawki czy inwestować w telefon z anteną zbliżeniową – dodaje Krzysztof Olszewski.
Jeden standard, różny wygląd
Stworzenie wspólnej platformy technologicznej nie oznacza, że klienci wszystkich 6 (a w przyszłości, być może, także kolejnych) banków będą korzystali z jednej aplikacji. Wygląd menu będzie się różnił. Wspólna będzie tylko technologia. Otwarte zaproszenie do aliansu zostało wystosowane także to agentów rozliczeniowych, akceptantów płatności czy właścicieli sieci bankomatów.
Halina Kochalska z Open Finance jednak przestrzega, iż ważne jest, żeby wprowadzone rozwiązanie było dopracowane. – Źle przygotowane może zniechęcić Polaków do płatności mobilnych na lata – dodaje. Już obecnie coraz częściej słychać narzekania ze strony klientów, których irytuje długie oczekiwanie na autoryzację transakcji. Przełomem było na pewno wprowadzenie płatności zbliżeniowych. Być może teraz ten sukces powtórzą płatności mobilne.
Po wspólnych płatnościach mobilnych – wspólna polska karta płatnicza
Wprowadzenie przez 6 banków wspólnego systemu płatności mobilnych może stworzyć realną alternatywę dla duopolu, który dziś rządzi rynkiem płatności bezgotówkowych. Na to liczy prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego Robert Łaniewski. I dodaje: to może być tylko początek.
– Ten sojusz może zacząć wydawać także krajową kartę płatniczą. Konkurencyjną dla tych z logiem Visa, czy MasterCard. Na polskim rynku jest na to miejsce – podkreśla prezes Łaniewski. O takim scenariuszu mówiło się w Polsce od lat.
Krzysztof Rzyman