Po ponad 18 latach służby kończy swoja pracę słoneczna sonda Ulysses. Misja, którą przeprowadziły wspólnie ESA i NASA, trwała dłużej niż ktokolwiek przypuszczał – sonda okazała się bowiem trwalsza i bardziej wytrzymała niż sądzili jej twórcy. Mówi się, że działała nawet czteroktornie dłużej niż zakładał pierwotny plan.
Przez ponad 18 lat Ulysses obserwował Słońce i przestrzeń kosmiczną w najbliższym sąsiedztwie naszej macierzystej gwiazdy. To właśnie zeszłoroczne dane z tej sondy, wskazujące, że wiatr słoneczny wieje najsłabiej od 50 lat zaalarmowały astronomów. Ulysses to także pierwsza sonda, która zbadała przestrzeń nad biegunami magnetycznymi Słońca i relację pól magnetycznych Słońca i Ziemi. To ważne analizy z punktu widzenia astronautów – wcześniej nie uważano bowiem, aby wiatr słoneczny stanowił dla nich jakikolwiek zagrożenie. – „Ulisses nauczył nas dużo więcej o Słońcu i jego interakcji z otoczeniem niż się spodziewaliśmy"– mówi Richard Marsden, szef projektu Ulysses z ramienia ESA.
Ulysses został wystrzelony 6 października 1990 roku i wyruszył w podróż do Jowisza, którego orbitę osiągnął w 1992 roku, a następnie – przy pomocy grawitacji tego planetarnego olbrzyma – został wysłany na swoją unikalna orbitę wokół Słońca. Podczas kilkunastu lat zbliżał się do Słońca kilkakrotnie, zawsze przesyłając na Ziemię cenne dane.
Ostatnie naprawy przeprowadzono zdalnie w zeszłym roku, kiedy zaczęło „szwankować” zasilanie satelity. Teraz jednak zarówno główne jak i awaryjne urządzenia nadawcze Ulissesa przestają funkcjonować. Kolejne naprawy nie miałyby już sensu. Trudną decyzję o wyłączeniu satelity podjęli wspólnie naukowcy i inżynierowie z NASA i ESA. – „Spodziewaliśmy się, że satelita przestanie działać dużo wcześniej. Jego trwałość to prawdziwy hołd dla jego twórców” – mówi Paolo Ferri z ESA.
“Koniec misji” będzie miał miejsce 30 czerwca 2009. Ostatnia łączność zostanie przeprowadzona o 17:35 CEST I potrwa do 22:20 CEST (15:35-20:20 UTC). Centrum naziemne wyłączy nadajnik satelity, przełączając go w tryb “monitor only”. Ulysses będzie nadal orbitował wokół Słońca, stając się „sztuczną kometą”. W tej chwili nie planuje się żadnego dalszego kontaktu z satelitą.
(ew)