Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 07.04.2011

Opad z Fukushimy dotarł już do San Francisco

Naukowcy amerykańscy odnaleźli jego ślady w wodzie deszczowej z San Francisco.
Opad z Fukushimy dotarł już do San Francisco

Chodzi, oczywiście, o izotopy radioaktywne, pochodzące z objętej pożarem japońskiej elektrowni atomowej Fukushima Daiichi - poinformował naukowy serwis internetowy ArXiv.

Deszczókę przeanalizował zespół naukowców pod kierownictwem specjalisty ds. inżynierii nuklearnej, dr inż. Erica Normana z University of California w Berkeley. Woda ta spadła pomiędzy 16 a 26 marca na obszar tzw. Bay Area obejmujący także przyległe do Zatoki San Francisco dzielnice miasta. Jak stwierdził Norman, pod koniec tego okresu w wodzie wykryto obecność izotopów promieniotwórczych: jodu-131, jodu-132, telluru-132, cezu-134 i cezu-137.

Skład izotopów jest podobny do wykrytego w końcu marca opadu z Seattle (przeczytaj >>>). Dość duża jest ilość jodu-131 - o ile w Seattle nie przekraczał on normy 4 bekerele na litr, wyznaczonej przez US Environmental Protection Agency (EPA), o tyle w wodzie deszczowej z San Francisco było go więcej, 16 bekereli na litr.

Badacze uspokajają: spożycie takiej wody nie zagraża zdrowiu czy życiu. - Jeśli ktoś piłby przez cały rok wodę zawierająca maksymalną wyznaczoną przez EPA dawkę jodu-131 wynoszącą 4 bekerele na litr, wówczas jego organizm otrzymałby dawkę 4 mrem. Roczna dawka promieniowania w USA wynosi 620 mrem – mówi Norman. Niebezpieczeństwo dodatkowo zmniejsza krótki okres półtrwania jodu-131 wynoszący 8 dni i wyjątkowo szybki jego rozpad. Ryzyko dla zdrowia publicznego w San Francisco "praktycznie nie istnieje" - twierdzą badacze.

(ew/pap)