Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Marta Kwasnicka 28.04.2011

Prąd Połuduniowoafrykański uratuje Europę

Mało znany ciepły morski prąd może w przyszłości ogrzewać Europę, gdyby zabrakło Prądu Zatokowego.
Prąd Połuduniowoafrykański uratuje Europęźr. east news

Zdaniem naukowców, tak zwany Prąd Połuduniowoafrykański jest teoretycznie ratunkiem dla naszego kontynentu - w przypadku wygaśnięcia Prądu Zatokowego.

Prąd Zatokowy, znany jako Golfsztrom, jest ciepły. Płynie z okolic Florydy do Europy i ogrzewa kontynent, nabardziej Wielką Brytanię i Norwegię. Dzięki temu na starym kontynencie jest cieplej niż w innych miejscach świata na podobnych szerokościach geograficznych. Rekordowe różnice wynoszą nawet 22 stopnie.

Jednak niektóre badania wskazują, że Prąd Zatokowy może zniknąć wskutek zmian klimatycznych, co mogłoby doprowadzić do znacznego ochłodzenia Europy, nawet o sześć stopni. Z najnowszych danych wynika, że słabo zbadany Prąd Południowoafrykański może temu przeciwdziałać. Jego ciepła woda normalnie płynie po Oceanie Indyjskim, czasem jednak ciepłe masy wlewają się do Atlantyku w okolicach RPA i płyną na północ do Europy.

Eksperci piszą w tygodniku "Nature", że zachodzące tam zmiany mogą uchronić Europę przed ochłodzeniem - jeśli Prąd Zatokowy za kilkadziesiąt lat faktycznie przestałyby być naturalnym kaloryferem naszego kontynentu. Autorką badań jest Lisa Beal z Rosen School of Marine andAtmospheric Science w Miami, która współpracowała z innymi naukowcami ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

(iar)