Doszłoby do tego, gdyby parlament przyjął rządowy projekt ustawy mającej na celu ukrócenie ujawniania podsłuchów, który zawiera także nakaz prostowania - również w Internecie - każdej informacji, którą ktokolwiek uznałby za szkodliwą dla siebie.
Komunikat pojawia się na każdej stronie włoskiej wersji wolnej encyklopedii redagowanej przez internautów nie tylko po włosku, lecz także także w kilku innych językach.
Istnieje niebezpieczeństwo, że strona, której szukasz - a która w tej chwili jest ukryta - zostanie niebawem zamknięta. Autorzy apelu wyjaśniają, że obowiązek umieszczania sprostowania informacji, którą ktokolwiek mógłby uznać za szkodliwe dla siebie pomówienie czy oszczerstwo, wynaturzy charakter wydawnictwa.
Wikipedia jest w tej chwili neutralna, ktoś chce ją zneutralizować, czytamy w jej włoskim wydaniu. Przypomina się, że obronę czci i dobrego imienia każdego obywatela zapewnia we Włoszech prawo, przewidujące karę za zniesławienie.
Na ustawie mającej na celu ukrócenie ujawniania podsłuchów zależy rządowi Silvio Berlusconiego. Tą droga bowiem do opinii publicznej dotarły wiadomości o stylu życia i upodobaniach premiera, które spotkały się z powszechnym potępieniem.
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
sg