Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 25.11.2011

Prysznic nie jest oszczędniejszy

Przeciętny prysznic trwa osiem minut i wiąże się z podobnym zużyciem energii i wody jak kąpiel w wannie – wynika z badań.
Kąpiel w mleku będzie jeszcze przyjemniejsza, jeśli do wody dosypiesz płatki kwiatówKąpiel w mleku będzie jeszcze przyjemniejsza, jeśli do wody dosypiesz płatki kwiatówGlow Images/East News

Dane zebrano dzięki specjalnym rejestratorom, które zapisały 2,6 tys. kąpieli pod prysznicem stu rodzin w 10-dniowym okresie. Badanie zlecił producent środków czystości Unilever, który chciał się przekonać, w jaki sposób konsumenci korzystają z jego produktów.

Zgodnie z ustaleniami ośmiominutowy prysznic wiąże się ze zużyciem 62 litrów gorącej wody. Dla porównania do wanny wlewa się średnio 80 litrów. Ponadto jeśli używa się specjalnej słuchawki prysznicowej, która zwiększa ciśnienie wody, trwający osiem minut prysznic wymaga dwa razy więcej wody i energii co kąpiel w wannie.

Poprzednio dane dotyczące kąpieli zbierano na podstawie ankiet, ale ta metoda miała wiele wad – uważa badaczka zachowań z Unilevera, Hilde Hendricks. - Ludzie zwykle nie potrafią dokładnie opisać swoich zachowań, gdyż są to nawyki, więc mogą być wykonywane nieświadomie – powiedziała Hendricks portalowi BBC News. Dodała, że wiele osób nie jest w stanie określić, jak długo wykonywało jakąś czynność.

W związku z tym firma skonstruowała specjalne rejestratory przyczepiane do rur prysznicowych. - Bazują one na akustyce i temperaturze, czyli wyłapują szum wody przepływającej przez rurę, a także zmianę temperatur – wyjaśniła Hendricks. Przy użyciu specjalnych algorytmów badacze byli w stanie wygenerować dane na temat nawyków związanych z kąpielą pod prysznicem. Wyniki podważyły dotychczasowe założenie, że ludzie spędzają pod prysznicem średnio pięć minut.

- Wiele osób uważa, że branie prysznica jest bardziej ekologiczne niż kąpiel w wannie, ale to badanie pokazuje, że tak nie jest – powiedziała portalowi brytyjska niezależna konsultantka ds. ochrony środowiska, dr Paula Owen, która osobiście zaleca pięciominutowe kąpiele pod prysznicem. - Wyniki badania pokazują, że przeciętny prysznic jest prawie dwa razy dłuższy. To marnowanie nie tylko wody, ale i energii, która służy jej ogrzaniu. Ludzie zwykle analizują koszty użytkowania samochodów czy telefonów, ale nie biorą pod uwagę kosztów codziennych czynności jak prysznic, pranie czy oglądanie telewizji – wyliczyła Owen.

Dr Owen przypomniała, że jest wiele sposobów na ograniczenie rachunków za wodę i prąd. - Jeśli ktoś uwielbia śpiewać pod prysznicem, to powinien wybrać krótki przebój muzyki pop. W ramach oszczędności można przy namydlaniu się zakręcać wodę - zaleciła.

(ew/pap)