Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 08.10.2012

Tydzień noblowski: czy będzie Nobel za bozon Higgsa?

To historyczne odkrycie, ale czy zasługuje na Nobla? I, jeśli tak, kto powinien go dostać? Kontrowersji jest sporo. Sprawa Nobla i "boskiej cząstki" zostanie rozstrzygnięta już dziś!
Laboratorium, w którym naukowcy poszukiwali HiggsaLaboratorium, w którym naukowcy poszukiwali Higgsa PAP/EPA
4 lipca badacze z CERN ogłosili, że odkryli cząstkę, która zachowuje się tak jak poszukiwany od dawna i przewidziany teoretycznie bozon Higgsa. Czy to wystarcza na Nobla?
To historyczne odkrycie, ale czy zasługuje na Nobla? I, jeśli tak kto powinin go dostać?
- To fizyczny odpowiednik odkrycia kodu DNA - mówi Peter Knight, prezydent Brytyjskiego Instytutu Fizyki. Ale decydenci ze Sztokholmu nabrali wody w usta. - To wielkie odkrycie, powiem tylko tyle - mówi Lars Brink, który zasiada w kosmisji decyzującej o Noblu z fizyki.
Kontrowersji jest sporo. Cząstka nie została jeszcze jednoznacznie określona jako poszukiwany higgs. Wiadomo, że posiada cechy takie, jak poszukiwana cząstka. Ale może być czymś innym.
Po drugie - kandydatów do Nobla w związku z „boską cząstką” jest wielu. Higgs jest autorem głównej teorii, ale sam przyznaje, że wpadł na nią, opierając się na badaniach innych. W sumie nagroda należy się co najmniej sześciu osobom: Pierwsi byli Belgowie Robert Brout (już nieżyjący, a więc na pewno nie dostanie Nobla) i Francois Englert, którzy badali mechanizm nabierania masy przez materię już na początku 1964. Ptem dopiero wkroczył Higgs, który uznał, że tylko nowa cząstka może wyjaśnić tę zagadkę.
Następnie pojawiło się trio Dick Hagen, Gerry Guralnik (Amerykanie) i Brytyjsczyk Tom Kibble, którzy mieli podobny pomysł. W dodatku nad potwierdzeniem odkrycia pracowały tysiące kolejnycn fizyków.
Nagroda może trafić najwyżej do trzech osób.
Prof. John Ellis z King’s College (od lat związany z CERN) przewiduje, że Nobel ostatecznie trafi kiedyś do Petera Higgsa, ale „nie w tym roku, bo dowody pojawiły się dość późno i nie wiadomo jeszcze, czy nowa cząstka to bozon Higgsa”.
Etienne Klein, fizyk z francuskiej Atomic Energy Commission (CEA), stawia na Higgsa, Englerta i CERN (organizacja liczy się jako jedna „osoba”). Komisja noblowska, jego zdaniem, powinna założyć, że odkryta cząsdtka to ta poszukiwana - i dać Nobla za to odkrycie. - Higgs ma już 83 lata - podkreśla.
Pierre Marage z Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego uważa, że najważniejszych odkryć dokonali Higgs i Brout. A CERN? - Nie mam nic przeciwko, ale nie ma zwyczaju dawać naukowego Nobla organizacjom - ucina.
No więc kto?

4 lipca badacze z CERN ogłosili, że odkryli cząstkę, która zachowuje się tak jak poszukiwany od dawna i przewidziany teoretycznie bozon Higgsa. Czy to wystarcza na Nobla? Zobacz opinie specjalistów.

- To fizyczny odpowiednik odkrycia kodu DNA - mówi Peter Knight, prezydent Brytyjskiego Instytutu Fizyki. Ale decydenci ze Sztokholmu nabrali wody w usta. - To wielkie odkrycie, powiem tylko tyle - mówi Lars Brink, który zasiada w komisji decydującej o Noblu z fizyki.

Kontrowersji jest sporo. Cząstka nie została jeszcze jednoznacznie określona jako poszukiwany Higgs. Wiadomo, że posiada cechy takie, jak "boska cząstka". Ale może być czymś innym.

Po drugie - kandydatów do Nobla w związku z "boską cząstką” jest wielu. Higgs jest autorem głównej teorii, ale sam przyznaje, że wpadł na nią, opierając się na badaniach innych. W sumie nagroda należy się co najmniej sześciu osobom: pierwsi byli Belgowie Robert Brout (już nieżyjący, a więc na pewno nie dostanie Nobla) i Francois Englert, którzy badali mechanizm nabierania masy przez materię już na początku 1964 roku. Potem dopiero wkroczył Higgs, który uznał, że tylko nowa cząstka może wyjaśnić tę zagadkę.

Następnie pojawiło się trio Dick Hagen, Gerry Guralnik (Amerykanie) i Brytyjczyk Tom Kibble, którzy mieli podobny pomysł. W dodatku nad potwierdzeniem odkrycia pracowały tysiące fizyków w CERN.
Nagroda może tymczasem trafić najwyżej do trzech osób.

Prof. John Ellis z King’s College (od lat związany z CERN) przewiduje, że kiedyś Nobel ostatecznie trafi do Petera Higgsa, ale "nie w tym roku, bo dowody pojawiły się dość późno i nie wiadomo jeszcze, czy nowa cząstka to bozon Higgsa”.

Etienne Klein, fizyk z francuskiej Atomic Energy Commission (CEA), stawia na Higgsa, Englerta i CERN (organizacja liczy się jako jedna "osoba”). Komisja noblowska, jego zdaniem, powinna założyć, że odkryta cząstka to ta poszukiwana i dać Nobla za to odkrycie. - Higgs ma już 83 lata - podkreśla.

Pierre Marage z Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego uważa, że najważniejszych odkryć dokonali Higgs i Brout. A zatem Nobel dla Higgsa. A CERN? - Nie mam nic przeciwko, ale nie ma zwyczaju dawać naukowego Nobla organizacjom - ucina.

No więc kto? Dowiemy się 9 października.

(ew/Phys.Org)