Na słowach się nie kończy. NASA zbuduje dla teleskopu 16 pracujących w podczerwieni detektorów. Amerykańska Agencja wybrała także 40 członków do 1000-osobowego, międzynarodowego konsorcjum, które będzie nadzorowało powstawanie teleskopu pod kątem naukowym.
Astronomowie sądzą, że zwykła materia to jedynie 4 proc. całego Wszechświata. Pozostała część to ciemna materia i ciemna energia, składniki, o których nie możemy jeszcze powiedzieć niczego konkretnego. Ich istnienie dedukujemy z obserwowanych 4 proc.
Badaczy intryguje zwłaszcza ciemna energia. Jak sądzą, to ona może odpowiadać za to, że Wszechświat rozszerza się. Nie wiadomo jednak, jak to robi. Misja Euclid ma to zmienić.
Teleskop będzie ważył ponad 2 tony i zostanie wysłany do stabilnego punktu grawitacyjnego pomiędzy Ziemią i Słońcem, tzw. Lagrange 2. Ma badać kosmos co najmniej 6 lat. Przyjrzy się odległym galaktykom i rozprzestrzenieniu gwiazd.
ESA wydała już na ten projekt 606 mln euro. NASA nie tylko wesprze Euklidesa, ale ma zamiar wysłać kosmos własne obserwatorium: Wide-field Infrared Survey Telescope. WFIRST, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, poleci w kosmos do ok. 2025 roku.
(ew/Space.com)