Druga Ziemia może być zaledwie 13 lat świetlnych od nas
To wciąż zbyt daleko, by tam polecieć, ale na tyle blisko, aby poszukać życia.
Znajdowanie małych, skalistych planeta - takich jak Ziemia - jest trudne, ponieważ na ogół blokują one niewiele światła swojej gwiazdy.
Courtney Dressing z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics zaprezentowała analizę planet, które orbitują wokół najbliższych nam czerwonych karłów, obserwowanych przez Teleskop Keplera.
Przesiewając dane z Keplera, Dressing znalazła 95 potencjalnych planet krążących wokół pobliskich czerwonych karłów. Trzy z nich to planety wielkości Ziemi, krążące w takiej odległości od swojej gwiazdy, że mogłaby na nich zaistnieć woda w stanie płynnym.
Jeśli zatem wierzyć statystykom, około 6 procent czerwonych karłów w naszej Galaktyce powinno mieć planety typu ziemskiego położone w odpowiedniej strefie.
Większość gwiazd w naszym otoczeniu to czerwone karły. Należy do nich Proxima Centauri. Bazując na statystykach opisujących rozprzestrzenienie karłów tego typu w Galaktyce Drogi Mlecznej, Dressing doszła do wniosku, że najbliższa planeta podobna do Ziemi znajduje się zaledwie ok. 13 lat świetlnych od nas. - Gdybyśmy chcieli szukać życia, to odległość, na jaką musimy się udać - mówi.
- Myślę, że to jeden z najważniejszych wniosków uzyskanych na podstawie danych z Keplera - mówi John Johnson z CalTech, który nie brał udziału w badaniach.
W 2017 roku na orbitę wyruszą następcy Keplera, którzy będą mogli dojrzeć taką ziemską sąsiadkę: teleskopy TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) i FINESSE (Fast Infrared Exoplanet Spectroscopy Survey Explorer).
Znajdowanie małych, skalistych planeta - takich jak Ziemia - jest trudne, ponieważ na ogół blokują one niewiele światła swojej gwiazdy.
Courtney Dressing z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics zaprezentowała analizę planet, które orbitują wokół najbliższych nam czerwonych karłów, obserwowanych przez Teleskop Keplera. Przesiewając dane z Keplera, Dressing znalazła 95 potencjalnych planet krążących wokół pobliskich czerwonych karłów. Trzy z nich to planety wielkości Ziemi, krążące w takiej odległości od swojej gwiazdy, że mogłaby na nich zaistnieć woda w stanie płynnym.
Jeśli zatem wierzyć statystykom, około 6 procent czerwonych karłów w naszej Galaktyce powinno mieć planety typu ziemskiego położone w odpowiedniej strefie.
Większość gwiazd w naszym otoczeniu to czerwone karły. Należy do nich Proxima Centauri. Bazując na statystykach opisujących rozprzestrzenienie karłów tego typu w Galaktyce Drogi Mlecznej, Dressing doszła do wniosku, że najbliższa planeta podobna do Ziemi znajduje się zaledwie ok. 13 lat świetlnych od nas. - Gdybyśmy chcieli szukać życia, to odległość, na jaką musimy się udać - mówi.
- Myślę, że to jeden z najważniejszych wniosków uzyskanych na podstawie danych z Keplera - komentuje John Johnson z CalTech, który nie brał udziału w badaniach.
W 2017 roku na orbitę wyruszą następcy Keplera, którzy będą mogli dojrzeć taką ziemską sąsiadkę: teleskopy TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) i FINESSE (Fast Infrared Exoplanet Spectroscopy Survey Explorer).
(ew/NewScientist)