Co roku z powodu chorób układu krążenia umiera ponad 170 tysięcy osób, a 20 tysięcy to zgony związane z wystąpieniem ostrych zespołów wieńcowych. Trwającą od października ogólnopolską akcję "Nie zawal! Wybierz życie” swoim autorytetem wspiera Polskie Towarzystwo Kardiologiczne.
- Choroby układu krążenia, które są groźne i mogą spowodować nagły zgon to przede wszystkim choroba wieńcowa i zawał serca, który polega zamknięciu tętnicy, którą krew dopływa do serca - powiedziała w Trójce prof. Janina Stępińska, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Podkreśliła, że dziś w Polsce można leczyć zawał serca niemal w każdym miejscu w kraju metodą, dzięki której pacjent bardzo szybko wraca do formy. - Jesteśmy w czołówce Europy pod tym względem, procent zgonów jest minimalny, ale to nie jest banalna choroba i - podkreślam - od tego, co się będzie działo po zawale, zależy dalsze życie. I tu jest problem - dodała.
Różne dane statystyczne pokazują, że śmiertelność w okresie zawału wynosi 3 - 5 proc, natomiast mierzona rok po zawale sięga 15 proc. - Zbiega się kilka czynników, które powodują, że ten odległy wynik jest tak zły - powiedziała.
Ile zależy od lekarzy, rehabilitantów i ośrodków medycznych, a ile od nieświadomości pacjenta? Jak wygląda przepływ informacji między pacjentami a personelem medycznym? I jakie wyzwania stoją przed pacjentami, którzy przeszli zawał? O tym wszystkim Dariusz Bugalski rozmawiał z prof. Stępińską w "Klubie Trójki - 18 kwietnia 2012".
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21. Zapraszamy.
(asz)