Firmy pożyczkowe mają być umieszczone na jednym, specjalnym rejestrze. - Jest to próba uporządkowania tego rynku – powiedział Stefan Cieśla, radca prawny. Jak podkreśla, jest to celowe zarówno z punktu widzenia obywatela, jak i firm.
Zauważa jednocześnie, że problemem jest to, kto będzie prowadził ten rejestr, oraz to, kto będzie podlegał wpisowi do tego rejestru. Firmami pożyczkowymi są zarówno duże firmy, udzielające pożyczek wielu milionom ludzi, jak i malutkie, udzielające niewielkich pożyczek. Jak widać najpierw trzeba zdefiniować, która firma jest firmą pożyczkową.
UOKiK-owi nie podoba się pomysł ministerstwa finansów
Poza tym, Ministerstwo Finansów proponuje, aby rejestr był prowadzony przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który kontroluje cały rynek konsumenta oraz podaży towarów i usług.
Tymczasem sam Urząd jest temu przeciwny. Twierdzi, że Komisja Nadzoru Finansowego, która z urzędu nadzoruje od wielu lat rynek finansowy oraz prowadzi rejestr instytucji finansowych, powinna prowadzić także i ten rejestr.
KNF też krytykuje pomysł prowadzenia rejestru
Jest problem, bo KNF też nie chce prowadzić tego rejestru firm pożyczkowych.
- Ani Ministerstwo Gospodarki nie chce, obecnie nikt nie chce. KNF jest zainteresowany depozytami, a nie pożyczkami. Te instytucje są nadzorowane w tej chwili przez UOKiK, firmy płacą kary za nieprawidłowe rozwiązania, za działanie na szkodę konsumenta i rynku.
Czy będzie maksymalny limit odsetek przy opóźnionej spłacie pożyczki?
W projekcie Ministerstwa Finansów są jeszcze inne, nowe rozwiązania, np. wprowadzenie maksymalnej wysokości odsetek za opóźnienie w spłacie.
Na takie rozwiązanie czekają klienci mówi Ciesla. -- To jest dobre rozwiązanie, ale odsetki są i tak regulowane, nie mogą przekroczyć 4-krotności odsetek lombardowych mówi radca.
Wyjaśnia, że chodzi o różnego rodzaju opłaty dodatkowe, związane z odzyskiwaniem pieniędzy.
- Firmy pożyczkowe operują na rynku bardzo ryzykownego klienta, więc koszty windykacji są bardzo duże. Może to w znacząco ograniczyć ofertę i zmniejszyć krąg ludzi, którzy dostaną pożyczkę – ostrzega radca prawny.
Podkreśla jednocześnie, że kontrola nad tym rynkiem jest. Wyjaśnia, że chodzi o pewne domknięcie tej kontroli i wprowadzenie pewnych rejestrów w stosunku do firm pożyczkowych, które pożyczaniem pieniędzy zajmują się zawodowo.
- Rejestracja jest po to, aby klient mógł sprawdzić, czy pozyskuje pożyczkę w podmiocie legalnym, czy z szarej strefy. Natomiast ograniczanie warunków prowadzenia działalności działa przeciwko klientom – mówi Ciesla.
Nowe przepisy mają wejść w życie najprawdopodobniej w połowie przyszłego roku.
Justyna Golonko