Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Beata Krowicka 10.01.2014

Biegli: Marcin P. założył Amber Gold z własnych środków

Marcin P., założyciel piramidy finansowej Amber Gold, nie korzystał z żadnego wsparcia finansowego przy uruchamianiu biznesu - dowiedziało się RMF FM.
Biuro Amber GoldBiuro Amber GoldWikipedia/CC/Zorro2212

Prokuratorzy z Łodzi zapoznają się z pracą specjalistów z firmy Ernst&Young Audit, którzy na ponad 200 stronach ekspertyzy przeanalizowali przepływy finansowe firmy Marcina P. Z analizy wynika, że w początkowej fazie działalności spółki Amber Gold na konto jej założyciela nie wpłynęły żadne podejrzane środki finansowe.

Z opinii biegłych wynika, że prezes Amber Gold najprawdopodobniej nie miał żadnych mocodawców, a przynajmniej nie otrzymał od nikogo pieniędzy na start biznesu.

Audyt wykazał jednak, że decyzje finansowe podejmowane w spółce nie dawały większych szans na zwrot pieniędzy osobom inwestującym w lokaty w złoto. Tym samym opinia jest niekorzystna dla właścicieli Amber Gold.

Prokuratorzy uznali, że przygotowany przez Ernst & Young Audit raport jest kompletny. Opinia przygotowana przez ekspertów ma pomóc prokuraturze w ustaleniu faktycznych źródeł finansowania działalności Amber Gold, poziomu osiąganych przez nią zysków i struktury ponoszonych wydatków.

Areszt przedłużony

Tymczasem Sąd Okręgowy w Gdańsku przedłużył w czwartek o kolejne trzy miesiące areszt dla Katarzyny P. podejrzanej w śledztwie dotyczącym Amber Gold. Kobiecie, tak jak jej mężowi, Marcinowi P., grozi kara do 15 lat więzienia.
Przed skierowaniem wniosku prokuratura zmodyfikowała zarzuty przedstawione Marcinowi i Katarzynie P. Wzrosła ujęta w nich ogólna liczba pokrzywdzonych - do niemal 10,5 tys. osób. Podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów, a podczas przesłuchań odmawiali składania wyjaśnień.
Zdaniem śledczych mimo zebrania bardzo obszernego materiału dowodowego, który zawiera się w 15 tys. tomów akt, w dalszym ciągu wymaga on uzupełnienia.
Według łódzkiej prokuratury Marcin i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili klientów Amber Gold do utraty ok. 668 mln zł.

Ponad 30 mln zł udało się odzyskać syndykowi ze sprzedaży majątku Amber Gold. Syndyk masy upadłościowej spółki Józef Dębiński powiedział, że udało się sprzedać głównie nieruchomości, samochody i sprzęt biurowy.

Największa piramida finansowa w Polsce

Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

RMF FM, PAP, bk