Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 21.02.2014

S&P obniża rating Ukrainy. Ekonomiści: to oczywistość

Ukrainie grozi niewypłacalność- ostrzega Standard & Poor's. Agencja obniżyła właśnie po raz kolejny rating Ukrainy do śmieciowego poziomu CCC. Zdaniem analityków, kupno obligacji emitowanych przez Kijów jest bardzo ryzykowne. Władze w Kijowie rezygnują za to z kolejne rosyjskiej pożyczki.
SP obniża rating Ukrainy. Ekonomiści: to oczywistość PAP/Darek Delmanowicz
Galeria Posłuchaj
  • Zdaniem analityków Standard & Poor's kupno obligacji emitowanych przez Kijów jest bardzo ryzykowne, relacja (IAR) Tomasz Majka (IAR)
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek (IAR): Po zakończeniu kryzysu politycznego, Ukrainę czeka długa droga do uporządkowania gospodarki
  • Główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor (IAR): To oczywistość
  • Wicepremier Janusz Piechociński: ukraińskie papiery wartościowe są dramatycznie wyceniane przez światowe agencje. Do tego dramatyczna dewaluacja hrywny - w ciągu kilku dni wywiało znaczną część rezerw walutowych
Czytaj także

Agencje ratingowe od kilku miesięcy ostrzegają inwestorów. Już w styczniu wszystkie liczące się instytucje analityczne zdecydowały się na obniżenie wiarygodności kredytowej Ukrainy. Teraz S&P w komunikacie twierdzi, że ostatnie brutalne starcia i chaos polityczny zwiększają niepewność co do trwałości rosyjskiego wsparcia finansowego oraz zwiększa ryzyko braku zdolności rządu do obsługi zadłużenia.

To oczywista decyzja

Główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor uważa, że decyzja agencji S&P jest oczywista, ponieważ inwestorzy nie są w stanie ocenić jaka sytuacja panuje w Kijowie. Rozmówca przypomina, że z politycznego teatru działań nadchodzą sprzeczne informacje. Podobnie może być w systemie bankowym. Może to doprowadzić nawet do technicznej niewypłacalności Ukrainy.

Strzały w centrum Kijowa! MSW: Majdan strzela do milicjantów [relacja]

Ukraina nie wyemituje obligacji za 2 mld USD. Miała je kupić Rosja

Rosja już nie finansuje Ukrainy

W grudniu Rosja obiecała 15 miliardów dolarów pożyczki Ukrainie. Do tej pory Kijów wykorzystał 20 procent. Kolejne 2 miliardy dolarów miały zostać przesłane przez Moskwę w środę. Tak się nie stało. Przyczyną miały być " problemy techniczne". Wczoraj premier Dmitrij Miedwiediew oznajmił, że Rosja spełni obietnice dane stronie ukraińskiej, jednak pod warunkiem, że władze Ukrainy będą miały legitymację i będą skuteczne. Rano ukraińskie ministerstwo finansów oświadczyło, że odwołało planowaną emisję pięcioletnich obligacji wartości 2 miliardów dolarów, które miała zakupić Rosja.

Sankcje dla Ukrainy. Co to oznacza dla polskiej gospodarki?

Chaos na rynku walutowym
Chaos polityczny odbija się również na notowaniach narodowe waluty. W Kijowie za jednego dolara trzeba płacić już 9 hrywien, a za jedno euro ponad 12 hrywien. Ukraiński Bank Centralny jest w bardzo trudnej sytuacji bowiem na koniec stycznia miał jedynie niespełna 18 miliardów dolarów rezerw walutowych. Dla porównania Narodowy Bank Polski ma ponad 5- krotnie większe zapasy.

Starcia na Ukrainie. "Nie ma obaw, że w Polsce zabraknie gazu"

PZU Ukraina zamyka swoje biura w Kijowie

Gospodarka Ukrainy w ruinie

Po zakończeniu kryzysu politycznego, Ukrainę czeka długa droga do uporządkowania gospodarki. Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek podkreśla, że skala problemów, jakie będą mieli do rozwiązania nasi wschodni sąsiedzi jest ogromna.
- Konieczne będzie między innymi pozyskanie nowych partnerów ekonomicznych. Obecnie Ukraina jest zależna od Rosji i trzeba zmienić - uważa Monika Kurtek. - Poza tym Ukraińców czeka remont finansów publicznych, ograniczenie długu publicznego, czy choćby walka z korupcją. Poważny problemem w przeprowadzaniu zmian będzie duże rozwarstwienie społeczeństwa, w którym są zarówno osoby bardzo bogate, jak i żyjące w skrajnej biedzie - dodała.
Ekonomistka uważa, że w dalekiej przyszłości dla Ukrainy korzystne byłoby przystąpienie do Unii Europejskiej. Jednak, żeby tak się stało, konieczne jest przeprowadzenie wielu trudnych reform, co pewnie zajmie wiele lat - ocenia ekspert.

J. Saryusz-Wolski: Ukraina to bardzo bogaty kraj. Wystarczy, żeby przestano tam kraść

TVN24 Biznes i Świat/x-news

abo