Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 17.03.2014

Biedronka wkrótce może przestać być dyskontem

W Polsce nie przyjął się model hard dyskontu z kilku powodów. Jest to specyfika polskiego klienta, który z jednej strony przywiązuje wagę do ceny, ale z drugiej strony szuka dobrej jakości i różnorodności produktów. W tym kierunku idzie Biedronka i nie wiadomo, czy za kilka lat ta sieć będzie jeszcze dyskontem - mówi Piotr Grauer, dyrektor KPMG.
Sklep Biedronki w ToruniuSklep Biedronki w ToruniuWikimedia Commons Matpil105

- Najtańsza żywność dyskontowa, która jest sprzedawana na Zachodzie, Polakom nie smakuje. Za tą żywnością lepszej jakości idzie też różnorodność, która również jest pożądana przez klienta. Poza tym, Polacy nie przyjęli modelu jeżdżenia na zakupy raz w tygodniu. Klienci wolą mieć sklep bliżej, do którego idą częściej na zakupy. Taki bliski sklep nie może mieć formatu twardego dyskontu, bo twardy dyskont potrzebuje odpowiedniej wielkości hali sprzedażowej - mówi Piotr Grauer.

- To wszystko powoduje, że operatorzy widzą wartość w zwiększaniu różnorodności i zmniejszaniu formatu sklepu. W tym kierunku zmierza coraz bardziej główny gracz na rynku, Biedronka, która otwiera małe sklepy bliżej klienta, w centrach miast - zauważa.

Polacy nie akceptują modelu niemieckiego dyskontu

Jego zdaniem, polski rynek dyskontowy odchodzi od niemieckiego modelu twardych dyskontów w kierunku swoistej hybrydy - sklepu będącego połączeniem dyskontu i supermarketu, w którym mamy większą różnorodność produktów, także świeżych, przy jednocześnie dużym udziale marki własnej. W takim sklepie jest również miejsce na różnego rodzaju akcje sezonowe, akcje kulinarne, jakie robi np. Lidl.

Polski model: tanio ale jednocześnie różnorodnie

- To nie jest model twardego dyskontu, który stawia wyłącznie na najniższe ceny, ale coś pośredniego, co łączy oczekiwanie klienta dotyczące niższych cen z różnorodnością i możliwością kupienia czegoś nowego - tłumaczy dyrektor KPMG.

Ocenia on, że trudno określić granicę rozwoju dyskontów, bo nie wiadomo, czy za pięć lat sklepy, które dziś nazywamy dyskontami, będą nimi za kilka lat. - Nie wiemy, czy w przyszłości Biedronka będzie jeszcze uznawana za dyskont, czy za supermarket z dużym udziałem marki własnej. W związku z tym ta granica będzie się zacierać - uważa Piotr Grauer.

Paulina Bełżecka, Łukasz Stępniak, portal spożywczy.pl

/