Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Anna Borys 20.03.2014

Druga największa gospodarka świata ma problemy

Goldman Sachs obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Chin w 2014 roku z 7,6 proc. do 7,3 proc. Prognozę na 2015 rok bank obniżył z 7,8 proc. do 7,6 proc.
Juan, oficjalna waluta ChRLJuan, oficjalna waluta ChRLGlow Images/East News
Posłuchaj
  • - To już widać, bo razem z informacjami na temat słabszych danych eksportu mieliśmy zarówno spadek cen miedzi czy żelaza. Ten koń pociągowy, jakim była chińska gospodarka stracił właśnie oddech. Teraz wszyscy bardziej patrzymy na Stany Zjednoczone – mówi Maciej Jędrzejak z Saxo Bank Polska
Czytaj także

Wcześniej prognozy wzrostu gospodarczego Chin obniżyły Barclays, Nomura i Bank of America Merrill Lynch. Dyrektor zarządzający Saxo Bank Polska Maciej Jędrzejak mówi portalowi gospodarka.polskierado.pl, że głównym powodem spowolnienia chińskiej gospodarki są problemy gospodarki globalnej.

Zaskakujące spowolnienie

- Prognozowany wzrost chińskiej gospodarki na poziomie 7, 3% to wciąż dużo, ale patrząc z perspektywy USA czy Europy, natomiast biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki gospodarki chińskiej, oczywiście jest to mało. Chiński rząd i chińscy eksperci są zaskoczeni spowolnieniem. Ono oczywiście było wpisane w nową strategie gospodarczą Chin, ale zaskoczenie dotyczy też spowolnienia gospodarki światowej – mówi Maciej Jędrzejak.

Chińska perspektywa

Jeżeli zdaniem eksperta mówimy o ożywieniu gospodarki w USA czy Europie, to jest to zjawisko bardzo powolne i to wciąż za mało z punktu widzenia gospodarki chińskiej.

- Pamiętajmy, że Chiny przechodzą teraz bardzo istotne zmiany. Odchodzą całkowicie od gospodarki sterowanej przez duże infrastrukturalne inwestycje i idą w kierunku modelu konsumpcyjnego. Ta droga przejścia będzie oczywiście trwała i to nie zdarzy się w ciągu kliku najbliższych miesięcy czy nawet kwartałów. Spowolnienie jest kosztem właśnie tych zmian – tłumaczy Maciej Jędrzejak.

W kierunku wolnego rynku

Nie należy oczywiście zbyt pochopnie sądzić, że Chiny będą miały gospodarkę całkowicie wolnorynkową, ale pierwsze sygnały zmian już są.

- Poluzowanie polityki banków komercyjnych, jeśli chodzi o stopy procentowe z wyłączeniem oczywiście kredytów hipotecznych, to jest taki pierwszy mały sygnał zmian. Ponadto wskazano, że w tej chwili powinno powstać pięć banków komercyjnych, które będą finansować małe i średnie przedsiębiorstwa. W warunkach chińskich małe i średnie przedsiębiorstwa to są firmy prywatne. Rząd chiński daje sygnał, że chce wspierać prywatne firmy. Co ciekawe firmy, wokół których będą powstawały banki też są wskazywane przez rząd – mówi ekspert.

Wśród tych firm są dwie zajmujące się biznesem internetowym. Jedna to firma Alibaba zajmująca się handlem w sieci, a druga zajmuje się grami on-line i hazardem.

Spadną ceny surowców

Spowolnienia chińskiej gospodarki oznacza spadek cen surowców na świecie.

- To już widać, bo razem z informacjami na temat słabszych danych eksportu mieliśmy zarówno spadek cen miedzi czy żelaza. Ten koń pociągowy, jakim była chińska gospodarka stracił właśnie oddech. Teraz wszyscy bardziej patrzymy na Stany Zjednoczone – mówi Maciej Jędrzejak.

Zdaniem eksperta taka sytuacja może potrwać kilka lat. Nie należy zbytnio wierzyć oficjalnym wypowiedziom chińskich przedstawicieli, którzy mówią o tym, że już w drugiej połowie tego roku konsumpcja wewnętrzna będzie wspierała rozwój gospodarki chińskiej.

Do Chin nam daleko

Jeśli chodzi o bezpośredni wpływ na polska gospodarkę to ekspert uspokaja.

- My jesteśmy bardziej powiązani z gospodarką niemiecką, więc to, co dzieje się w Chinach tak mocno nas nie dotyczy. Bezpośredniego przełożenia na nasza gospodarkę nie ma – mówi Maciej Jędrzejak.

Arkadiusz Ekiert, abo