Ekonomistka doktor Anna Świrska zwraca uwagę, że wzrost cen w ujęciu rocznym jest nieduży, a w ujęciu miesięcznym ceny artykułów spożywczych nawet spadły.
Rozmówczyni Informacyjnej Agencji Radiowej zastrzega jednak, że to czy faktycznie przedświąteczne wydatki będą dla nas lżejsze do udźwignięcia niż przed rokiem zależy od tego, co będziemy kupować, bowiem jak podał GUS, ceny żywności i napojów bezalkoholowych były w marcu wyższe o 1,2 procent rok do roku oraz o 0,4 procent niższe niż w lutym. Natomiast alkohole i wyroby tytoniowe zdrożały o 3,7 procent rok do roku oraz o 0,7 procent w ujęciu miesięcznym.
GUS podał dane o inflacji w marcu >>>
Ogólny wskaźnik inflacji w marcu wyniósł 0,7 procent. - Tak powolny wzrost cen zachęca do wydawania pieniędzy - uważa doktor Anna Świrska. Dodaje zarazem, że Polacy lubią trzymać pieniądz jako taki, dlatego nie spodziewa się, by niska inflacja znacząco zwiększyła skłonność do zakupów i zmniejszyła oszczędności Polaków.
Doktor Świrska spodziewa się, że znacznie aktywniejsi od konsumentów będą w tym obszarze przedsiębiorcy, dla których koszty inwestycji są obecnie wyraźnie niższe.
IAR, awi