Polscy przedsiębiorcy radzą sobie coraz lepiej na zagranicznych rynkach, jednak na pewno pomogłoby im zmniejszenie biurokracji, podkreśla członek Rady Głównej Stowarzyszenia Eksporterów Polskich Mikołaj Oniszczuk.
Potrzebna wyspecjalizowana kadra
Potrzebne jest też lepsze kształcenie wyspecjalizowanych kadr, dodaje prezes zarządu Lubelskiego Rynku Hurtowego w Elizówce Ryszard Nowak.
- W Polsce nie ma wyższej uczelni, która przygotowywałaby merytorycznie pracowników do naszych przedsiębiorstw – uważa Nowak.
Zwiększenie liczby pracowników w wydziałach handlu
Na zwiększenie eksportu mogłoby też wpłynąć zwiększenie liczby pracowników w wydziałach promocji handlu i inwestycji, działających przy polskich ambasadach i konsulatach.
- Dobrze byłoby zwiększyć w 43 krajach zwiększyć placówki wydziałów handlu, promocji i inwestycji. Dla przykładu: Niemcy mają w Rosji 3 tys. pracowników działających na rzecz firm zajmujących się handlem zagranicznym. Naszych osób w Rosji jest 9 w trzech placówkach – dodaje Nowak.
Znaczenie rynku rosyjskiego
Taką potrzebę potwierdza też kierownik działu promocji handlu i inwestycji w ambasadzie w Moskwie Marek Ociepka. Dodaje, że chłonny rosyjski rynek jest nadal bardzo ważny dla Polski.
- Polska jest czwartym partnerem gospodarczym Rosji wśród krajów Unii Europejskiej i 10 na świecie, z obrotami ponad 36 mld dolarów – mówi Ociepka. – Wprawdzie w pierwszych miesiącach tego roku spadł import rosyjski z Polski, ale podobnie było z importem z całego świata – dodaje.
Największą szansą rynek chiński
Wszyscy zgadzają się, że największą szansą dla Polski jest otwierający się coraz szerzej rynek chiński.
W I kwartale tego roku wartość polskiego eksportu do Chin przekroczyła 835 mln dolarów. To o ponad 55 procent więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku.
Karolina Mózgowiec, awi