Jak mówi dr. Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, największe kontrowersje budzi przeznaczenie środków na rozwój infrastruktury kolejowej. Unia naciska, aby większość pieniędzy z tego programu przeznaczyć właśnie na ten cel.
Tymczasem, jak przypomina ekonomistka, Polsce nie udało się w poprzedniej perspektywie wykorzystać pieniędzy dedykowanych na tory kolejowe i dworce. Polska nie poradziła sobie z zarządzaniem tymi projektami. Ponadto, według Wspólnoty, kolej jest środkiem transportu zanieczyszczającym w mniejszym stopniu środowisko. Stąd teraz Unia naciska, aby nadrobić opóźnienia w rozwoju infrastruktury kolejowej i przeznaczyć na nią zdecydowanie więcej środków.
Polska argumentuje, że wciąż potrzebuje dużo pieniędzy na dokończenie budowy systemu dróg, który rozpoczęła w poprzedniej perspektywie finansowej UE.
Jak jednak uspokaja Magdalena Skajewska z Brukseli, mimo, że Komisja Europejska wolałaby aby Polska przeznaczyła więcej pieniędzy na infrastrukturę kolejową związaną z rozwojem transeuropejskiej sieci linii transportowych, to największe rozbieżności zostały już rozwiane podczas negocjacji nad umową partnerstwa, podpisaną pod koniec maja.
Wiktor Legowicz, jk