Wirus ASF został wykryty u świń w gospodarstwie znajdującym się w miejscowości Zielona na Podlasiu.
Pierwszy przypadek ASF u zwierząt hodowlanych w Polsce.
Źródło: TVN24/x-news
- Z pomorem mamy do czynienia już pół roku i on się nie przemieszcza, cały czas występuje w strefie przygranicznej. Jeszcze dzisiaj w promieniu 3 km od tego gospodarstwa, gdzie wykryto chorobę, wszystkie świnie będą zutylizowane. Natomiast w promieniu 10 km będziemy utylizować trzodę w kolejnych dniach – mówił w „Sygnałach dnia” na antenie radiowej Jedynki minister rolnictwa Marek Sawicki. – Na szczęście jest to tylko 37 gospodarstwach i 192 sztuki trzody chlewnej, więc nie jest to jakieś zagrożenie – dodał.
Rekompensaty dla rolników
Minister zapowiedział, że rolnicy, których zwierzęta zostaną zutylizowane, otrzymają odszkodowania w wysokości obowiązujących w tej chwili cen rynkowych.
- Przewidujemy także rekompensaty za zaniechanie produkcji w okresie trzyletnim, więc rolnicy nie stracą – podkreślił Sawicki.
Wzmocnienie ochrony granicznej
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że w tej chwili z przypadkami ASF mamy do czynienia tylko w jednym regionie graniczącym z Białorusią.
- Nie stwierdziliśmy jeszcze zakażenia polskich stad dzików – powiedział. – Rozmawialiśmy ze strażą graniczną i szefem ABW. Będziemy wzmacniali ochronę graniczną przed przechodzeniem dzików. Włączymy w to koła łowieckie. Tak żeby zwierzęta przechodzące ze strony białoruskiej były odstrzeliwane, żeby nie przenosiły dalej choroby – powiedział Sawicki.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz, awi