Bank Gospodarstwa Krajowego informuje, że w ramach rządowego programu mieszkań na wynajem już jesienią pierwsze lokale będą dostępne.
Mieszkania na wynajem. Zmienią polski rynek nieruchomości? >>>
- Początkowo program mieszkań na wynajem niewiele zmieni rynek, ponieważ wolno on rusza. Wynika to z prostej przyczyny. Fundusz Mieszkań na Wynajem chce nabywać całe budynki, czyli takie, w których nie jest sprzedane żadne mieszkanie. Z punktu widzenia właścicielskiego Funduszu jest to zasadne i racjonalne działanie. Natomiast jeśli chodzi o możliwość wprowadzenia mieszkań na rynek, już tak kolorowo to nie wygląda. BGK budynki te będzie musiał zamawiać. To oznacza, że muszą znaleźć się inwestorzy z projektami, którzy będą je chcieli sprzedać BGK, musi dojść do uzgodnienia wszelkich warunków, również technicznych i następnie finansowych, i dopiero wtedy można rozpocząć budowę. Od chwili rozpoczęcia takich negocjacji do dostarczenia gotowego produktu, najczęściej mija około 3 lat, a być może i więcej – mówi Konrad Płochocki ze Związku Firm Deweloperskich.
Co mogłoby poprawić sytuację na rynku?
Ekspert zaznacza, że sytuację na rynku mogłoby poprawić umożliwienie indywidualnym inwestorom, również osobom prywatnym, inwestowanie w mieszkania na wynajem.
- Już wcześniej w Polce mieliśmy bardzo dobre programy, np. ponad dekadę temu tzw. dużą ulgę budowlaną. Warto pomyśleć nad przywróceniem ulg inwestycyjnych przy zakupie mieszkań na wynajem. Z kolei skrócenie amortyzacji zachęciłoby firmy do tego, aby kupować mieszkania. W Polsce amortyzacja mieszkania trwa ponad 66 lat. Firma, jeżeli kupi mieszkanie, może rozliczyć jedynie 1,5 proc. jego wartości każdego roku – wyjaśnia Płochocki.
Związek Firm Deweloperskich podkreśla, że problemem w rozwoju mieszkań czynszowych pozostaje także ustawa o ochronie praw lokatorów, która nadmiernie ich chroni.
Elżbieta Szczerbak, awi