Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 19.10.2014

Moody's obniżyła rating Rosji. Tylko dwa stopnie od poziomu śmieciowego

Agencja Moody's obniżyła w piątek rating kredytowy Rosji do Baa2, który tylko dwa stopnie dzielą od poziomu śmieciowego. Jako powód podano m.in. spadek zaufania inwestorów, ucieczkę kapitału i niekorzystne prognozy wzrostu, wywołane przez konflikt na Ukrainie.
Rubel rosyjskiRubel rosyjskiWikipedia
Posłuchaj
  • Rubel nie był jeszcze taki tani - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
  • Rosjanie zaniepokojeni spadkiem rubla - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
  • Rosjanie zabierają pieniądze z kont bankowych - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
Czytaj także

Perspektywa ratingu pozostaje negatywna, co znaczy, że w przyszłości ocena wiarygodności kredytowej Rosji może jeszcze zostać obniżona.
Zbrojna konfrontacja na Ukrainie i eskalacja wymierzonych w Moskwę sankcji najprawdopodobniej będą miały coraz bardziej niekorzystny wpływ na rosyjską gospodarkę - wyjaśnia agencja w komunikacie.

Ucieczka kapitału za granicę
Agencja wskazuje, że Rosja boryka się z ucieczką kapitału za granicę, co jest spowodowane ograniczeniami dla rosyjskich pożyczających w dostępie do międzynarodowych rynków. Od drugiego kwartału br. rząd Rosji i rosyjskie firmy w znacznym stopniu są z nich "wyłączone" - zaznacza Moody's.

Ropa coraz tańsza, kurs rubla spada, a rosyjscy bogacze za to zyskują >>>
Ponadto gospodarka Rosji, która z eksportu energii pokrywa około połowy federalnych rezerw budżetowych, cierpi z powodu niskich cen ropy - zauważono w komunikacie.

Rosyjska gospodarka pod presją Zachodu.

– Dynamika spadku cen ropy będzie na tyle silna, że rosyjski budżet zacznie to odczuwać i prawdopodobnie będzie to miało głębokie implikacje dla tego kraju. Myślę, że Europa na to liczy, a Rosjanie będą robili wszystko, żeby tę cenę ropy podbić – mówi agencji Newseria Inwestor Andrzej Stefaniak, dealer walutowy DMK.

Zdaniem rozmówcy Newserii Inwestor wobec tak niskich cen ropy pompowanie pieniędzy w celu utrzymania kursy rosyjskiej waluty niekoniecznie się opłaca i tak właśnie sytuację oceniają decydenci w Moskwie.

– Rosyjskiemu bankowi centralnemu już nie zależy na tym, żeby umacniać własną walutę właśnie z tego powodu, żeby próbować neutralizować negatywny wpływ spadku cen ropy do budżetu – ocenia dealer DMK.

Na słabym rublu rośnie inflacja

Taka polityka jest jednak dość krótkowzroczna – na słabym rublu rośnie inflacja, dług wewnętrzny i odpływa zagraniczny kapitał. To ostatnie występuje zresztą we wszystkich krajach rozwijających się, bo dolar drożeje na wszystkich rynkach. Dlatego kurs dolara na poziomie wyższym niż 40 rubli jest przełamaniem pewnej bariery, ale nie jest niczym szczególnie niespodziewanym.

– Dla inwestorów, którzy tak na bieżąco śledzą to, co się dzieje na rynkach, jest to po prostu potwierdzenie tendencji, która trwa już od kilku miesięcy i prawdopodobnie będzie kontynuowana – uważa Stefaniak.

PAP/Newseria, awi