Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 05.11.2014

Reforma urzędów pracy: nowa ustawa przyniosła efekty w walce z bezrobociem?

Bezrobocie spada, a to zdaniem ekspertów nie tylko zjawisko sezonowe, ale również efekt wprowadzenia nowej ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która weszła w życie w maju tego roku. Ustawa wprowadza rozwiązania, które zwiększają aktywność osób bezrobotnych i wspierają pracodawców.
Bezrobocie we WłoszechBezrobocie we Włoszechflickr/UNDP in Europe and Central Asia
Posłuchaj
  • O efektach ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Lech Antkowiak, zastępca dyrektora Urzędu Pracy w Warszawie /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Urzędy pracy walczą z bezrobociem i wykorzystują do tego różne działania.

- Na szeroką skalę wykorzystywane są szkolenia. 34 proc. polskich bezrobotnych nie posiada żadnych kwalifikacji, więc próba udzielenia im pomocy wymaga uzbrojenia ich w jakiekolwiek kwalifikacje - mówi Lech Antkowiak, zastępca dyrektora Urzędu Pracy w Warszawie.

Dotacje na działalność gospodarczą

Co ważne urzędy pracy wspierają też osoby przedsiębiorcze. Do tego służą dotacje na działalność gospodarczą.

- Wsparcie wynosi dziś 6 średnich krajowych pensji, to mniej więcej wychodzi 22 tys. zł. Tyle możemy dać człowiekowi, jeżeli ma ciekawy pomysł. To konsekwentnie w urzędach pracy jest robione – wyjaśnia Antkowiak.

Urzędy pracy potrafią wykorzystywać nowe możliwości?

Jest zatem sporo różnych działań, różnych możliwości wsparcia. Pojawiają się jednak i takie głosy, że urzędy pracy nie będą umiały z tego korzystać, szczególnie placówki w małych miejscowościach.

- To nie jest kwestia umiejętności. Urzędy pracy nie zawsze mają możliwości, żeby skorzystać z tych wszystkich instrumentów. Polskie służby zatrudnienia są bardzo dobre. To jest 90 proc. osób z wyższym wykształceniem i doskonałym przygotowaniem do zawodu. Natomiast nas jest trochę za mało w stosunku do problemów, jakie polski rynek pracy przynosi. Myślę tutaj o ciągle jeszcze dużym bezrobociu. Mimo ostatnio odnotowanych spadków, to ciągle jest 1,8 mln osób zarejestrowanych jako bezrobotne w urzędach pracy. Te rozwiązania, które nowelizacja wprowadziła, m.in. możliwość delegowania opieki nad częścią klientów UP do prywatnych podmiotów, są ciekawe, ale dziś jeszcze jesteśmy na etapie eksperymentowania, jeżeli chodzi o wykorzystanie tego potencjału, który w prywatnych instytucjach drzemie – uważa Antkowiak.

Urzędy pracy rozliczane są z efektywności

Urzędy pracy rozliczane są też z efektywności. Wcześniej mówiło się, że są one właśnie nieefektywne, teraz ma być inaczej.

- Kij ma dwa końce. Oczywiście urzędy pracy potrafią efektywnie działać. Na tyle, na ile pozwala lokalny rynek pracy, bo przecież to, czego najbardziej potrzeba, są to miejsca pracy. Potrafimy przekierować ludzi do pracy, pod warunkiem, że te miejsca pracy są. Trzeba więc bardzo uważać, próbując wymuszać efektywność zatrudnieniową na urzędach pracy, bo może się okazać, że w ich interesie będzie branie z kasy centralnej jak najmniejszej ilości pieniędzy, bo wtedy ta efektywność będzie wysoka. Odbędzie się to oczywiście zawsze kosztem bezrobotnych – ostrzega Antkowiak.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz spodziewa się, że dalszy, delikatny spadek bezrobocia nastąpił również w październiku. Jego zdaniem przemawia za tym wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu. Jest to ocena, która zostaje wystawiona na podstawie przeszłych oraz bieżących zachowań kontrahenta. Uważa się, że ten wskaźnik wyprzedza koniunkturę. Wyliczając go, bierze się pod uwagę wysokość zadłużenia oraz liczbę dni opóźnienia w spłacie należności.

Justyna Golonko, awi