Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 01.01.2015

Gospodarka w Polsce i na świecie: co za nami, co nas zaskoczy

Eksperci oceniając w radiowej Jedynce 2014 rok w gospodarce podkreślili, że obfitował on w wiele wydarzeń, z których najważniejszym był demontaż systemu OFE, ale wielkie znaczenie miało również to, czego nie zrobiono – np. reformy górnictwa. Te zaniechania odbiją się na gospodarce w 2015 r., ale przewidują, że będzie to jednak rok wzrostu i poprawy życia Polaków.
Tak jak inflację importowaliśmy poprzednio poprzez wysokie ceny ropy, tak teraz poprzez niższe ceny ropy importujemy deflację, która była zjawiskiem naturalnym do I Wojny Światowej.Tak jak inflację importowaliśmy poprzednio poprzez wysokie ceny ropy, tak teraz poprzez niższe ceny ropy importujemy deflację, która była zjawiskiem naturalnym do I Wojny Światowej.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • O polskiej i światowej gospodarce w 2014 r. oraz perspektywach na 2015 r. mówią w radiowej Jedynce Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao SA, Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha. /Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Gośćmi Programu Pierwszego polskiego Radia byli: Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz Centralnego Domu Maklerskiego Pekao SA, Ryszard Petru, Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, Andrzej Sadowski, Prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Eksperci o gospodarce w 2015 roku: będzie lepiej, ale z niespodziankami

Ryszard Petru, odpowiadając na pytanie jaki to był rok w polskiej gospodarce odpowiedział, że nie był to całkiem dobry rok, ze względu na otoczenie w innych krajach. Jednak wyszliśmy z tego relatywnie obronną ręką biorąc, pod uwagę wzrost gospodarczy i warunki życia.─ Na pewno wielu zaskoczyła deflacja, dzięki której Polacy relatywnie więcej mogą kupować, stąd tegoroczne Święta były tańsze niż rok temu – podkreśla ekspert.

Największe zaskoczenie - deflacja

─ Tak jak inflację importowaliśmy poprzednio poprzez wysokie ceny ropy, tak teraz poprzez niższe ceny ropy importujemy deflację, która była zjawiskiem naturalnym do I Wojny Światowej, stąd zaskakujące są głosy niepokoju – mówi Andrzej Sadowski. Przypomina, że deflację mamy na co dzień w takich branżach jak sprzęt AGD czy elektronika, gdzie zawsze kupujemy za te same pieniądze albo lepszy sprzęt albo taniej. ─ Mamy więc po 25 latach hiperinflacji, inflacji, wreszcie deflację, która jest pozytywnym zjawiskiem – mówi ekspert.

Deflacja nie jest groźna dla polskiej gospodarki

Ryszard Petru popiera opinię Andrzeja Sadowskiego wskazujące na dobre cechy deflacji. ─ Nie wynika ona z kurczenia się gospodarki, gdy przedsiębiorcy prognozując dalszy spadek, cen obniżają ceny swoich towarów, płace i zaczynamy mieć do czynienia z negatywną spiralą deflacyjną – mówi. Nie jest więc groźna dla gospodarki, gdyż ten wariant Polsce nie grozi.

Nie każdy jednak cieszy się z deflacji

Roland Paszkiewicz deflacji już jednak tak bardzo nie chwali. Mówi, że wynika ona nie tylko ze spadku cen ropy ale i produktów rolnych. ─ Ci więc, którzy żyją z rolnictwa już z tego na pewno nie są tak zadowoleni, szczególnie że czeka ich pierwszy od dekady spadek dochodów, oceniany nawet na 8-10 procent – mówi ekspert. Zgadza się też, że dla innych grup społecznych deflacja jest przyjemnym zjawiskiem.

Dlaczego efekt deflacji nie objął w Polsce cen prądu czy gazu?

Przy okazji Roland Paszkiewicz stawia pytanie, jak to się stało, że przy olbrzymim spadku cen nośników energii gazu i węgla, nie mamy do czynienia z obniżką cen prądu. ─ To efekt decyzji politycznych regulatora rynku – ocenia.

Roland Paszkiewicz twierdzi jednocześnie, że ten rok był zaskakująco udany, patrząc szczególnie na niektóre kompozyty w których gospodarka się rozwija. Dotyczy to np. rynku pracy, który patrząc historycznie w stosunku do tegorocznego tempa wzrostu gospodarczego, powinien być w stagnacji a nie rozwoju, i wymienia wzrost płac i rosnące zatrudnienie.

Kolejne zaskoczenie – niskie ceny ropy

Ryszard Petru mówiąc o kolejnym zaskakującym zjawisku wymienia niskie ceny ropy. ─ Kosztuje w granicach 60 dolarów z perspektywą dalszej obniżki. ─ Mamy zupełnie inne postępowanie kartelu OPEC niż w przeszłości, który akceptuje niższe ceny. W tle jest konflikt zbrojny z Rosją, niewykluczone, że prezydent Obama też chce obniżek cen ropy – mówi Petru.

"The Economist": w 2015 r. trzy wyzwania dla światowej gospodarki

Wydarzenia gospodarcze roku

Prowadzący audycję Krzysztof Rzyman przypomniał w skrócie najważniejsze wydarzenia gospodarcze w 2014 r.: w styczniu rusza program Mieszkanie dla Młodych; w lutym następuje transfer pieniędzy z OFE do ZUS;  w marcu Komisja Europejska obiecuje dopłaty dla polskich rolników w związku z wirusem ASF, potem kolejnym problemem było rosyjskie embargo;  w kwietniu kolejne protesty w górnictwie, problemów nie rozwiązano i będzie to największe wyzwanie w 2015 r.; w maju świętowaliśmy 10-lecie w Unii Europejskiej, z wydawaniem funduszy, poza koleją, poradziliśmy sobie nieźle; w czerwcu kolejny, tym razem kanadyjski koncern wycofał się z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce, dowiedzieliśmy się, że te są średniej jakości; w lipcu po raz pierwszy zarejestrowano w Polsce deflację; w sierpniu rozpoczęły się problemy z wypłatami SKOK; we wrześniu spadło bezrobocie, po raz pierwszy w tym miesiącu, gdyż na ogół rosło; w październiku nastąpiła obniżka stóp procentowych; przez listopad i grudzień taniały paliwa; w grudniu ruszyło też polskie Pendolino.

Eksperci za najważniejsze wydarzenia roku oceniają demontaż OFE

Ryszard Petru do najważniejszych negatywnych zdarzeń zalicza reformę OFE. Jak ocenia, złe jest to w jaki sposób nastąpił demontaż systemu emerytalnego, gdyż może się powtórzyć w zależności od woli rządzących, naruszyło też zaufanie do rynków finansowych. ─ Przejęcie tych pieniędzy może wskazywać, że w przyszłości nie powstanie w Polsce żaden taki fundusz – mówi ekspert.

Podobnie ocenia kwestię reformy OFE Roland Paszkiewicz. ─ W ten sposób powiedziano Polakom, że emerytury w naszym kraju są domeną polityków i my nie musimy się nimi przejmować. Stworzono więc system restrykcyjny, a nie zachęcający do dbania o swoją przyszłość – mówi ekspert.

Ważne jest również to, czego nie zrobiono

Jak jednocześnie podkreśla, ważne jest, czego nie zrobiono – czyli reformy górnictwa.

Również Andrzej Sadowski za najważniejsze uważa zaniechania polskiego rządu, który mając narzędzia aby pomagać przedsiębiorcom, upraszczać system podatkowy itd., tego nie robi. Jak podkreśla, to kosztuje nas 70 mld zł rocznie, więc więcej niż rosyjskie sankcje.

Rząd deklaruje i robi odwrotnie

To co negatywnie zaskakuje ekspertów dotyczy działań rządu. ─ Gdy minister Szczurek zapowiadał, że wszystkie zmiany podatkowe będą dotyczyły przede wszystkim tych, którzy są uczciwi, to dowiadujemy się ostatnio, że resort na naradzie ze swoimi przedstawicielami w terenie zaapelował, aby 80 proc. kontroli skarbowych zakończyło się domiarem. Jak widać z jednej strony mamy deklaracje, z drugiej stare myślenie – mówi Petru.

Jak podkreśla, szukanie przez fiskusa maksymalizacji dochodów dobija polską gospodarkę, szczególnie drobne przedsiębiorstwa, których nie stać na kosztowne procedury prawne.

Zabagniona sytuacja budownictwa

Za negatywne zjawisko Andrzej Sadowski ocenia to, co dzieje się w polskim budownictwie. Szczególnie w procedurach budowlanych oraz programach rządowych, które mają wspierać dojście do własnego „M”. Procedury w 2014 r. dramatycznie się wydłużyły o czym świadczy obniżka o kilkadziesiąt pozycji w stosunku do 2013 r., w rankingu Doing Business w tej kategorii, natomiast program MdM nie przyniósł oczekiwanych efektów.

Amerykańska gospodarka podobna do tej z czasów Reagana

Eksperci mówiąc o światowych wydarzeniach w ekonomii podkreślili znaczenie coraz lepszej kondycji amerykańskiej gospodarki i kłopoty Europy.

Andrzej Sadowski przypomniał, że obecna sytuacja przypomina czas Ronalda Reagana, gdy doprowadził on do obniżek cen ropy do 10 dolarów za baryłkę i interwencję na rynku złota, co doprowadziło wtedy Związek Radziecki do kłopotów w finansowaniu agresji w Angoli i Afganistanie. Podobnie teraz wygląda sytuacja Rosji i jej agresji na Ukrainę.

Roland Paszkiewicz podkreśla znaczenie umocnienie dolara wobec euro. Według niego to duża szansa dla europejskiej gospodarki, dla jej eksporterów.

Co w 2015 roku

Ryszard Petru pytany czego należy spodziewać się po 2015 r. ocenia, że czeka nas okres dużej niepewności w polityce globalnej, ale w przypadku Polski możemy spodziewać się wzrostu PKB powyżej 3,5 proc.

Jednak czynnikiem poważnego ryzyka jest to, co będzie się działo za naszą wschodnia granicą, nie tylko w Rosji ale i na Ukrainie i Białorusi. Przypomniał, że to będzie rok wyborczy, a to zawsze przekłada się na decyzje gospodarcze, co nie zawsze kończy się dla niej dobrze, czego przykładem są Węgry.

Tymczasem Andrzej Sadowski ma nadzieję, że właśnie rok wyborczy skłoni rząd do realizacji zapowiadanych reform, przypomina o nowej ustawie o działalności gospodarczej, przygotowanej przez resort gospodarki, do której wpisano zasadę obowiązującą za czasów reformy Wilczka z lat 90-tych, że to co nie jest zakazane, jest dozwolone.

Roland Paszkiewicz zwraca uwagę, że taniejąca ropa i umacniający się dolar może oznaczać bankructwo dla wielu państw, niekoniecznie Rosji. Wśród kandydatów wymienia Wenezuelę.

Jednocześnie przewiduje dla polskiej gospodarki dobre perspektywy.

Krzysztof Rzyman, jk

/