Naszym hitem eksportowym pozostają pralki, ale równie dużym zainteresowaniem cieszą się też zmywarki czy chłodziarki. Tradycyjnie już największym rynkiem zbytu jest dla nich Europa Zachodnia, głównie Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Włochy.
Gorzej z rynkiem rosyjskim – przez rubla
Spadła natomiast sprzedaż na wschód. Eksport do Rosji zmniejszył się z 8 do 6 proc., choć jak podkreśla Wojciech Konecki ze Związku Pracodawców AGD CECED Polska, branża mocno się broni i niektóre grupy towarowe, jak np. sprzęt do gotowania, czyli kuchnie i piekarniki, zanotowały nawet wzrost w 2014 roku.
Producenci obawiają się jednak, że ten rok może być gorszy jeśli chodzi o sprzedaż na rynek rosyjski i spadki pogłębią się.
-To czego najbardziej się obawiamy to płatności, czy ten niski kurs rubla pozwoli Rosjanom kupować, ale i płacić za nasze wyroby w terminie.
Słabszy złoty sprzyja eksporterom sprzętu AGD
Polskim eksporterom sprzyja natomiast słabnący w ostatnim czasie złoty, bo łatwiej im sprzedawać swoje towary. A w dodatku mogą liczyć na większe zyski. Branża zaciera więc ręce i liczy, że produkcja sprzętu AGD w tym roku nadal będzie rosła i możliwe, że osiągnie dwucyfrowy wzrost.
Eksport w 2014 roku wzrósł o 10 proc. w tym roku producenci szacują, że może być nawet większy.
Polska jest też dużym importerem sprzętu AGD
Niestety, mimo, że jesteśmy europejskim liderem na tym rynku, to jednak wciąż sporo sprzętu sprowadzamy też z zagranicy. Import AGD nadal utrzymuje się na wysokim poziomie ponad 50 proc. W efekcie klienci będą musieli drożej zapłacić za pralkę, lodówkę czy zmywarkę.
Ceny importowanych lodówek, czy pralek wzrosną w 2015 r. o kilka procent
W tym roku musimy się więc liczyć z kilkuprocentowymi podwyżkami cen sprzętu AGD. Oprócz dużego udziału importu, będą o tym również decydować duże koszty związane z recyklingiem towarów.
Elżbieta Szczerbak, jk