– Rynek gruntów inwestycyjnych jest związany z cyklami gospodarczymi. A ponieważ za nami bardzo dobry rok – obniżenie bezrobocia, wzrost gospodarczy, eksportu – to w związku z tym popyt na grunty inwestycyjne w 2014 r. był bardzo duży – mówi Osiecka.
– To ożywienie dotyczyło tak gruntów pod budownictwo mieszkaniowe jak i biurowe – potwierdza Daniel Puchalski z JLL Polska. Jak zauważa, odnotowano też duży napływ inwestorów na rynku hotelowym.
Jednocześnie znacząco wzrosło zainteresowanie gruntami rolnymi, gdzie skala obrotu jak i ich ceny skoczyły w górę. Najwyższe ceny osiągały grunty przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe, szczególnie w Warszawie.
– Średnia cena za metr powierzchni użytkowej, ujętej w cenie gruntu, wynosi w centrum stolicy od 2 do 5 tys. złotych – mówi Puchalski.
W mniejszych miastach ta cena wynosi ok. 500 zł.
Również w tym roku hitem będą grunty rolne oraz pod budownictwo mieszkaniowe. – Szczególnie w dużych miastach, oczywiście odpowiednio przygotowanych – z planami miejscowymi i warunkami zabudowy.
Rośnie też zainteresowanie kapitału zagranicznego polskimi gruntami. Jak mówi Renata Osiecka, szczególnie ze strony funduszy inwestycyjnych oraz dużych firm zajmujących się przemysłem rolnym.
Eksperci przewidują, że w 2015 r. ceny gruntów powinny być stabilne oprócz gruntów rolnych. Ma na to wpływ coraz bliższy termin uwolnienia obrotu ziemią, który zacznie obowiązywać od 1 maja 2016 r.
Elżbieta Mamos, jk